Urządzenie do gotowania Tefal Cook4Me Touch – test i opinie
Gotowanie – jedni to kochają, inni nienawidzą, ale z pewnością każdy chciałby to robić lepiej, szybciej i zdrowiej! Czy są sposoby, by tak właśnie mogło być? Cóż – jeden z nich został mi zaproponowany, a kluczem do sukcesu miał być nowoczesny szybkowar Cook4Me od marki Tefal. Czy to urządzenie faktycznie potrafi wprowadzić kulinarną rewolucję w naszej kuchni, sprawiając, że potrawy wyjdą nam za każdym razem i będą się robiły szybko? Poświęciłam dość sporo czasu, by to sprawdzić i swoimi wnioskami z chęcią się z Wami podzielę!
Czym jest Cook4Me?
Cook4Me to gotujące urządzenie wielofunkcyjne, które można nazwać nowoczesnym szybkowarem. Sterowanie odbywa się z pomocą dotykowego wyświetlacza, a dzięki funkcji Wi-Fi sprzęt można połączyć z aplikacją mobilną. Cook4Me przede wszystkim umożliwia gotowanie pod ciśnieniem, co znacznie przyspiesza przyrządzanie potraw. Urządzenie posiada wgraną bazę 250 przepisów na dania główne, zakąski oraz desery, z czego około 100 przygotować można w 10 minut. Wedle zapewnień producenta, ten multicooker ma nie tylko rozszerzyć zakres naszych kulinarnych możliwości, ale też umożliwić przygotowywanie wymagających, tradycyjnych dań w znacznie krótszym czasie. Tefal za przykład podaje tu chociażby powidła śliwkowe (25 minut gotowania zamiast 5 godzin), chilli con carne, które zrobimy w 10 minut (zamiast 1,5 godziny) oraz bigos, który zamiast 3 godzin zabierze nam z życia jedyne 30 minut.
Jak Cook4Me prezentuje się od strony technicznej?
- Moc: 1600 W
- 6 litrów pojemności
- Wymiary 37,6 cm x 35,4 cm x 33,5 cm
- 13 programów automatycznych
- Umożliwia gotowanie dla 2, 4 lub 6 osób
- Dotykowy ekran sterujący LCD
- Funkcje sterowania ręcznego (w tym regulacji temperatury)
- Funkcja podtrzymywania ciepła
- Możliwość mycia wyjmowanych elementów w zmywarce
- Funkcja WiFi
- Kompatybilna aplikacja mobilna dostępna w języku polskim (za darmo do pobrania dla systemów Android oraz iOS)
Do urządzenia dokupić można akcesoria zwiększające zakres jego możliwości. Za najbardziej istotną uznać można „pokrywę” Extra Crisp, która zmienia szybkowar w beztłuszczową frytkownicę (umożliwia opiekanie potraw). Do tego możemy dokupić także formę do pieczenia ciasta, w ofercie Tefala znajdziemy także szklane słoiczki z silikonowymi pokrywkami, które idealnie pasują do wymiarów urządzenia.
Ja testowałam możliwości zestawu Cook4Me oraz pokrywy opiekającej Extra Crisp.
Urządzenie do gotowania Tefal Cook4Me Touch CY9128 dostępne jest w większości godnych zaufania sklepach ze sprzątem AGD i RTV:
Wrażenia „na żywo” – Cook4Me
Urządzenie przyszło do mnie zapakowane w solidny, elegancki kartonik. Jego design był już mi znajomy – większość urządzeń Tefala posiada obecnie zbliżoną stylistykę opakowań. Dominuje na nim kolor czarny (a jak wiemy – ten robi wrażenie „ekskluzywności”), jednocześnie producent zamieścił na opakowaniu dość sporo informacji na temat samego produktu. Jest to pewne połączenie projektu pragmatycznego i atrakcyjnego wizualnie. Mnie osobiście taki koncept bardzo przypadł do gustu. Jednocześnie mamy przyjemne wrażenie, że nabyliśmy produkt „premium”, z drugiej jednak strony – multicooker to urządzenie przede wszystkim użytkowe, a więc aspekt praktyczny musi być!
Ok, design kartonu jest ważny, ale ja większą uwagę zwracam na to, jak ów karton zaprojektowany jest w środku. Czy sprzęt został zapakowany praktycznie i bezpiecznie? Czy jego wypakowanie jest łatwe? Czy we wnętrzu panuje chaos, czy i tu zachowano odpowiedni poziom estetyki? To, co zobaczymy w środku potrafi bardzo wiele powiedzieć o stosunku producenta do swoich klientów.
U Tefala się nie zawiodłam. Już od pierwszych chwil rozpakowywania Cook4Me widać, że nie szczędzono na projektantach 😉 Wita nas powitalne hasło, a na samym szczycie znajdziemy położony pakiecik z instrukcją i kartą gwarancyjną. Samo urządzenie nie tylko zostało bezpiecznie umieszczone w specjalnie wyżłobionych, styropianowych formach, ale też dodatkowo owinięte w specjalny worek.
Na styropianie i woreczkach jednak się nie skończyło! Cook4Me nie tylko niesamowicie błyszczał (choć jest czarny, to i tak można było się w nim przejrzeć), ale także został detalicznie zabezpieczony elementami ochronnymi, które pełniły też funkcję dekoracyjną. Trzeba dobrze się przyjrzeć, aby wszystko z niego ściągnąć przed pierwszym użyciem!
Co znajdziemy w „podstawowym” zestawie? Mamy tutaj samo urządzenie – czyli multicooker Cook4Me, a wraz z nim: wyjmowany „garnek”, w którym będziemy gotować, kabel zasilający oraz koszyczek do gotowania na parze.
Estetyczna instrukcja
Muszę przyznać, że bardzo dobre wrażenie zrobiła na mnie instrukcja obsługi. Nie tylko była elegancko zapakowana i zaprojektowana, ale także przede wszystkim czytelna. Estetyczne strony, kolorowe zdjęcia i bardzo czytelny układ… Często miałam do czynienia ze sprzętami AGD i bywało, że instrukcje był naprawdę słabo przygotowane: małe, chaotyczne, nieczytelne. Tutaj Tefal się postarał, aby ułatwić i umilić użytkownikowi proces zapoznawania się z urządzeniem. Czapki z głów!
Opiekacz „Extra Crisp” – pierwsze wrażenia
Extra Crisp, jako element dodatkowy otrzymujemy w osobnym kartonie. Stylistyka jest niemalże taka sama jak w przypadku „głównego” produktu. Extra Crisp jest zapakowany równie bezpiecznie i dokładnie – możemy mieć pewność, że dotrze do nas w dobrym stanie. Z samego opakowania możemy się też sporo dowiedzieć na temat tego, jak szerokie możliwości ma nam dawać dodatek do nowoczesnego szybkowaru Cook4Me.
Jak wygląda ten cały dodatek? Extra Crisp, który nazwać można „opiekaczem” to dość spora nakładka dopasowana wymiarami do urządzenia Cook4Me. Opiekacz nakłada się na otwarty szybkowar co zwiększa możliwości kulinarne sprzętu.
Extra Crisp pasuje stylistycznie do „głównego” produktu: jest czarny i niesamowicie wypolerowany! Na jego szczycie znajduje się dotykowy panel sterujący.
Cook4Me w kuchni
No to skoro wszystko rozpakowane, to nie ma co czekać! Trzeba umieścić urządzenie tam, gdzie jego miejsce – w kuchni! Jak sprzęt prezentuje się na kuchennym blacie?
Cook4Me posiada nowoczesną, ciemną stylistykę (dominująca czerń z szaro-srebrnymi elementami). Ma to swoje plusy: potrafi wpasować się we właściwie każdy wystrój i „wtapia się” w otoczenie nie przytłaczając go sobą. A ze względu na gabarytu urządzenia, mogłoby się tak stać. Przyznam, że akurat u mnie wyglądał, jak robiony na zamówienie – jego czernie i szarości idealnie współgrały z ciemnym blatem, elementami płyty, zlewem i klamkami oraz odbijały od drewnianych elementów zabudowy.
Jeśli chodzi o wielkość, to jedno trzeba przyznać – Cook4Me jest dość spory. W końcu umożliwia gotowanie posiłków nawet dla 6-osobowej rodziny! Planując jego zakup warto to przemyśleć i dobrze zaplanować. Mój aneks kuchenny musiał przejść małe przemeblowanie, ale udało się – Cook4Me oraz pozostałe elementy wyposażenia znalazły swoje miejsce.
Jak się miałam przekonać, Cook4Me nie wymaga zbyt wiele angażu w jego obsługę. Należy jednak pamiętać o jednym małym elemencie – „zbiorniczku” na skroploną wodę ulatniającą się podczas dekompresji. Po gotowaniu trzeba ów zbiorniczek opróżnić i obowiązkowo umieścić z powrotem na miejscu. Jest to proste i po kilku razach montażu i demontażu można dokonywać nawet bez patrzenia. A zapominalskich mogę pocieszyć – urządzenie samo będzie przypominać i o jednym, i o drugim 😉
Aplikacja mobilna
Urządzenie posiada dedykowaną aplikację „Cook4Me” i jest ona praktycznie nieodzownym elementem dla korzystania z dobrodziejstw szybkowaru. Należy ją pobrać (trzeba się zarejestrować przez aplikację, aczkolwiek nie trwa to długo) najlepiej jeszcze przed pierwszym uruchomieniem sprzętu.
Szybkowar Cook4Me posiada funkcję WiFi i można (a nawet trzeba) połączyć go z domową siecią oraz sparować z aplikacją. Nie sprawia to większych trudności – proces ten przebiega szybko i sprawnie. Po wykonaniu tego krótkiego zabiegu można już korzystać ze wszystkich dobrodziejstw, jakie przygotował nam Tefal. Rejestrując się będziemy musieli podać liczbę osób, dla której planujemy gotować. Jest to ustawienie, które tak naprawdę można zmienić w każdej chwili – nawet na samym początku gotowania, korzystając z aplikacji lub z dotykowego wyświetlacza na multicooku. Tak jak wspomniałam wyżej, w przypadku urządzenia Cook4Me możemy gotować dla 2, 4 lub 6 osób. Dzięki wyborowi właściwej liczby, w przepisach znajdziemy odpowiednie proporcje każdego składnika.
Przyznam, że proporcje są dość dobrze wyliczone pod ilość osób. Gdy gotowałam dla 2 to otrzymywałam idealnie 2 porcje obiadowe. Zdarzało mi się także zwiększać ilość, wtedy to co „zostało” z jednego gotowania zabieraliśmy następnego dnia z mężem do pracy albo po prostu mieliśmy obiad na 2 dni.
Jakie funkcje ma aplikacja mobilna „Cook4Me”?
Korzystanie z aplikacji jest dość proste i przyjemne. Ma klarowny i czytelny interfejs – łatwo się w nim odnaleźć, a poruszanie się po opcjach aplikacji jest bardzo intuicyjne. To duży plus.
Aplikacja ma za zadanie ułatwiać nam gotowanie, planowanie, inspirować nas oraz pozwala w pewnym stopniu spersonalizować korzystanie z multicooka. Po jej włączeniu „na start” zawsze zauważymy „sugestię dnia”, czyli proponowane dane. Możemy także sprawdzić najnowsze przepisy lub skorzystać z dłuższej liczby inspiracji.
W aplikacji znajdziemy podział dań na „dania główne”, „przekąski” i desery”. Bardzo przydatną opcją jest możliwość znalezienia przepisów według składnika. Ot, widzimy co mamy w lodówce i możemy wybrać danie zawierające te produkty.
Ja pewnego razu miałam aż za dużo świeżej marchewki i w tej sposób wyszukałam przepisy, które umożliwiły mi wykorzystanie zapasów 😀
W aplikacji nie tylko łatwo możemy wyszukać danie, ale od razu obok przepisu znajdziemy także dokładną listę zakupów. Dzięki temu nie musimy sami się głowić co trzeba kupić oraz w jakiej ilości. Wszystko jest czytelnie rozpisane.
Gotowanie z aplikacją mobilną
Po wybraniu przepisu, jednym kliknięciem możemy przesłać przepis na nasze urządzenie. Musimy tylko pamiętać o włączeniu Cook4Me. Kilka sekund później wybrany przepis powinien być już widoczny na wyświetlaczu szybkowaru.
Proces przyrządzania każdego dania, wraz z listą składników jest opisany krok po kroku – zarówno na wyświetlaczu urządzenia, jak i w aplikacji (choć mam wrażenie, że w aplikacji trochę dokładniej). Plusem aplikacji jest to, że z jej pomocą możemy dokładnie śledzić proces gotowania – zwłaszcza, gdy trwa on parę minut. Jeśli tylko mamy łączność internetową, po wstawieniu szybkowaru możemy spokojnie odejść z kuchni i śledzić proces gotowania na wyświetlaczu telefonu. Choć brzmi to dość prosto, stanowi w praktyce naprawdę dużą wygodę i pozwala na oszczędność czasu: w trakcie gotowania możemy zająć się czymkolwiek innym.
Przejrzystość przepisów w aplikacji
Wybór przepisu w aplikacji jest niezwykle prosty. Lista dostępnych dań jest czytelna, a proces przyrządzania opisany krótko i zwięźle. Dużo pomagają zdjęcia i nawet filmiki, które pokazują nie tylko gotowe dania, ale także poszczególne etapy przyrządzania wybranego posiłku. W przypadku niektórych dań jest to spore ułatwienie.
Wybierając danie w aplikacji znajdziemy również informacje, czy do jego przygotowania wymagane jest dodatkowe akcesorium (np. Extra Crisp lub słoiczki). Należy zwracać na to uwagę, zwłaszcza, jeśli nie posiadamy kompletu dodatków.
Czy aplikacja chodzi płynnie?
Nie miałam większych problemów z aplikacją, i uważam to za duży plus. Choć mój telefon do najnowszych nie należy. Jedyny mały problem (który de facto nie miał żadnego znaczenia dla funkcjonowania całego zestawu) dotyczył pokrywy Extra Crisp. W przypadku dań, które wymagają jego użycia, aplikacja sugeruje „dodanie akcesorium” do naszego profilu. Kilkukrotnie mi się to nie udawało, ale jak tak jak już wspomniałam – w żaden sposób nie utrudniło to korzystania z szybkowaru i opiekacza, można to zatem uznać za błąd wyłącznie kosmetyczny.
Czy aplikacja jest konieczna do korzystania z Cook4Me?
Tak naprawdę nie jest, ale… bardzo się przydaje. Owszem, urządzenie samo w sobie ma wgraną bazę przepisów, aczkolwiek dzięki aplikacji jest ich znacznie więcej (i stale pojawiają się nowe!). W systemie samego szybkowaru jest około 250 przepisów, w aplikacji – w tej chwili ponad 400. Pozwala to codziennie jeść coś innego przez okrągły rok! Poza tym aplikacja daje praktyczną możliwość śledzenie procesu gotowania oraz pozwala mieć listę zakupów zawsze pod ręką. Krótko mówiąc – nie warto z niej rezygnować!
Cook4Me – gotowanie
No to czas na najważniejsze – czyli wrażenia z gotowania! Czy Cook4Me faktycznie pozwala gotować szybciej? Czy dania zawsze wychodzą? Czy każdy poradzi sobie z przepisami?
Jeśli chodzi o szybkość gotowania to… TAK! Jest prawdą, że gotuje się szybciej. I przekonałam się o tym już podczas pierwszego użycia urządzenia Cook4Me. Były to moje początki z poznawaniem tego sprzętu, wybrałam jakiś szybki przepis makaronowy. Danie były gotowe w +/- 12 minut i nie zapomnę wyrazu twarzy mojego zdziwionego męża: „Jak to? To już gotowe!?”
Nie da się ukryć – gotowanie pod wysokim ciśnieniem robi swoje i przyspiesza proces przygotowywania potraw. A tym bardziej, że mamy do czynienia z nowoczesnym szybkowarem o dużej mocy.
Na jedno jednak zwróciłam uwagę – choć czas potrzebny na gotowanie i smażenie podany jest w urządzeniu (lub w aplikacji) to musimy wziąć pod uwagę, że Cook4Me potrzebuje jeszcze chwili, żeby się nagrzać, a potem poddać dekompresji.
A czy samo gotowanie jest proste? Tak, to również jest prawdą. Przepisy są rozpisane bardzo jasno, krok po kroku i praktycznie nie sposób się pomylić. Jeśli tylko przestrzegamy instrukcji oraz odpowiednich proporcji, to nie ma siły – musi wyjść
Urządzenie do gotowania Tefal Cook4Me Touch CY9128 dostępne jest w większości godnych zaufania sklepach ze sprzątem AGD i RTV:
Co możemy przygotować w Cook4Me?
A jak dokładnie przebiega gotowanie? Najłatwiej będzie mi to opisać na konkretnych przykładach. A co możemy przygotować w Cook4Me? Oj – lista jest naprawdę długa! Przyrządzimy tu liczne potrawy wegetariańskie, mięsne (w tym żeberka!), makaronowe. Przygotujemy zupy i nawet… ciasta. Liczba ponad 400 przepisów (która stale się zwiększa) mówi sama za siebie.
I za tę różnorodność bardzo polubiłam Cook4Me. Zwłaszcza, że wiele z tych przepisów to były dla mnie zupełnie nowe potrawy albo dania znane głównie z restauracji. Bez szybkowaru jakoś ciężko było je zrobić samemu w domu. Tymczasem Cook4Me sprawił, że mogłam się nimi delektować i nie wymagało to dużego wysiłku.
W Cook4Me możemy gotować pod ciśnieniem lub smażyć (a jeśli mamy Extra Crisp – także opiekać). Dostępne jest smażenie mocne lub delikatne. Oczywiście istnieje tryb ręczny, w którym możemy to ustawić, aczkolwiek jeśli korzystamy z gotowego przepisu to urządzenie samo zastosuje odpowiedni tryb. Nasz udział jest minimalny!
Cukinie po bolońsku
To było jedno z pierwszych przygotowanych dań i jedno… z ulubionych. Tak wygląda rozpoczęcie przygody z wybranym przepisem:
Starałam się przestrzegać kroków w przepisie i po kolei przygotować składniki. Gdy wnętrze mojego „gara” zaczęło wyglądać podobnie jak na zdjęciach w aplikacji, poczułam się znacznie pewniej 👌
Smażenie w Cook4Me potrafi być bardzo intensywne. Dzieje się! Dzięki temu obróbka termiczna składników jest znacznie szybsza. I muszę przyznać jedną, bardzo ważną rzecz – nigdy nic mi się nie przypaliło, choć momentami smażenie było naprawdę intensywne. Prawdopodobnie jest to zasługą wysokiej jakości powłoki, jaką wyłożone jest wnętrze „garnka”.
Gdy pierwsze składniki – warzywa – się już podsmażyły, dodałam kolejne, czyli mięso, sos pomidorowy i bulion. Delikatnie doprawiłam i przyszedł czas na gotowanie. Aby urządzenie mogło rozpocząć gotowanie pod ciśnieniem, trzeba zamknąć pokrywę. Jest to proste i dobrze oznakowane, wystarczy ją docisnąć do dolnej części i przekręcić pokrętło. Gdy gotowanie się rozpocznie, diody na górze Cook4Me zaświecą się na czerwono.
Na wyświetlaczu (a także na telefonie w aplikacji) widzimy dokładne postępy gotowania. Wiemy, kiedy urządzenie przestało się nagrzewać i rozpoczęło się gotowanie właściwe, widzimy także dokładne odliczanie czasu. Po zakończeniu całego procesu urządzenie wyda z siebie charakterystyczny sygnał dźwiękowy i rozpocznie się dekompresja. Cook4Me potrafi wyrzucić z siebie naprawdę sporo pary! Dopiero po zakończeniu dekompresji możemy odkręcić i otworzyć pokrywę urządzenia.
Po około 20 minutach mogłam się już cieszyć gotowym daniem. Jak wypadły moje cukinie po bolońsku? Mi smakowały! A jak widać, i wizualnie nie odbiegały od „wzorca” w przepisie. Cóż – biorąc pod uwagę, że był to mój pierwszy poważny przepis na Cook4Me to mogę potwierdzić – korzystanie z tego sprzętu jest proste i sprawia, że każdy może stać się szefem kuchni 🍽
Zupa w szybkowarze
W szybkowarze Cook4Me możemy przygotować także liczne zupy. Przydatne będzie tutaj jednak skorzystanie z blendera – najlepiej ręcznego. Pierwszą zupą jaką wypróbowałam był krem ze szparagów z mascarpone. Brzmi tak jakby luksusowo? Na pewno tak smakuje! Przygotowanie tej potrawy w Cook4Me zajęło niecałe 10 minut.
Plusem urządzenia Cook4Me jest to, że po zakończeniu gotowania automatycznie uruchamiany jest tryb podtrzymywania ciepła. Dzięki temu dokładka zawsze będzie ciepła trzeba tylko pamiętać o tym, aby po wszystkim urządzenie wyłączyć.
Pokrywa Extra Crisp
Extra Crisp to dodatek do Cook4Me, który daje możliwość zamienienia szybkowaru w beztłuszczową frytkownicę. Przylega szczelnie do urządzenia i pozwala na opiekanie lub zapiekanie składników, które znajdują się wewnątrz garnka. Jesteście ciekawi jak działa Extra Crisp, co w rzeczywistości daje oraz czy warto dokupić go do Cook4Me?
Extra Crisp to dodatek, który znajdziemy w wielu przepisach znajdujących się w aplikacji Cook4Me. Dzięki niemu, poza smażeniem i gotowaniem (pod ciśnieniem lub na parze) można jeszcze zapiec potrawy: mięsa, ryby, warzywa, makarony. Podczas dłuższego korzystania z całego zestawu, uświadomiłam sobie jak bardzo Extra Crisp rozszerza wachlarz potraw, które możemy przygotować w Cook4Me.
Czy jego użycie jest skomplikowane? Nie! Extra Crisp trzeba podłączyć do prądu, umieścić nad urządzeniem Cook4Me (pokrywa od szybkowaru musi być otwarta) i uruchomić właściwy program. Nie da się źle umieścić Extra Crisp – wszystko jest tak technicznie dopracowane, że to po prostu musi wyjść.
O tym, jakiego programu Extra Crisp oraz na jak długo użyć dowiemy się albo z aplikacji mobilnej, albo z ekranu szybkowaru. Gdy już wiemy z przepisu co i jak – wystarczą 2 kliknięcia i Extra Crisp zaczyna pracę. Na wyświetlaczu zawsze pokazywany jest czas działania urządzenia.
Extra Crisp a skrzydełka z kurczaka
Moja pierwsza próba wykorzystania pokrywy zapiekającej Extra Crisp miała miejsce podczas przyrządzania skrzydełek z kurczaka. Przepis był niezwykle prosty i minimalistyczny – na tyle, że postanowiłam go trochę urozmaicić, dodając do mięsa więcej przypraw. Moim zdaniem był to strzał w dziesiątkę, ale wiele oczywiście zależy od naszych indywidualnych preferencji kulinarnych.
Najpierw należało podsmażyć czosnek z wykorzystaniem łyżki oliwy. Po chwili smażenia, do garnka Cook4Me włożyłam skrzydełka z kurczaka, posypałam przyprawami i wymieszałam. W tym momencie należało już użyć Extra Crisp. Przepis mówił, aby opiekać skrzydełka przez 30 min w 200 stopniach. W połowie procesu należało zdjąć pokrywę i obrócić skrzydełka na drugą stronę. W momencie, gdy podniesiemy działający Extra Crisp, przestanie on pracować – plus za bezpieczeństwo.
Jakie były rezultaty? Cóż, te skrzydełka okazały się… PRZE-PYSZ-NE!! Aż sama byłam w szoku jak bardzo nam zasmakowały! Mimo, iż praktycznie były opiekane bez tłuszczu (nie licząc minimalnej ilości oliwy) to nie były suche! Rewelacja, jeśli ktoś lubi skrzydełka i mięso drobiowe. Extra Crisp pozwala je smakowicie doprawić wedle indywidualnych preferencji oraz zdrowo zapiec. Nie ma co porównywać do tradycyjnej frytkownicy, gdzie smażenie odbywa się w oleju. Muszę przyznać, że tutaj cały zestaw Cook4Me wraz z opiekaczem Extra Crisp zrobił na mnie wrażenie, a skrzydełka przyrządzałam jeszcze kilka razy (choć kusiły też inne przepisy z aplikacji!).
Mając ten zestaw w domu można zapomnieć o skrzydełkach z kurczaka z popularnej restauracji… Te domowe będą teraz nieporównywalnie lepsze i zdrowsze!
Opiekane ziemniaki
W podobny sposób przyrządzić można także domowe frytki, czy też właściwie – opiekane ziemniaki. Zdrowsza, smaczniejsza i spersonalizowana wersja tradycyjnych frytek. Co prawda, w tym przypadku przyrządzenie ich „od zera” z ziemniaków będzie trwało chwilę dłużej niż zrobienie w piekarniku lub frytkownicy „gotowych” frytek. Ja jestem jednak zdania, że dla efektów smakowych i zdrowotnych warto raz na zawsze porzucić mrożone, sklepowe frytki! 😀
W aplikacji dostaniemy wskazówki, jak przyrządzić pieczone kartofelki, aby były dobre (sugeruje się wykorzystanie oliwy, konkretnych ziół, papryki, mąki, soli oraz pieprzu). Próbowałam ten zestaw i się naprawdę sprawdza, choć oczywiście można też kombinować z indywidualnym doprawieniem ziemniaków (wychodzą dobre też bez mąki). Idealne na przekąskę, dodatek do obiadu lub na wizytę gości – gwarantuję, że znikną z talerzy bardzo szybko!
Zapiekanki mięsne, warzywne i makaronowe
Extra Crisp daje także możliwość szybkiego przyrządzenia zapiekanek mięsnych, warzywnych i makaronowych. To przeważnie przepisy, które nie wymagają wielu wymyślnych składników, robi się je szybko i zawsze smakują. Przyznaję się bez bicia – w mocno zabiegane dni bazowałam właśnie na takich przepisach. Pomysły na zapiekaną musakę czy Mac&Cheese wyszukiwałam często w biegu, w drodze powrotnej do domu lub nawet stojąc przed drzwiami sklepu. Klik-klik! Jest pomysł, lista składników i czasami po godzinie można było się już delektować smacznym obiadem!
Na czym polega fenomen połączenia szybkowaru Cook4Me z „opiekaczem” ExtraCrisp? Szybkowar pozwala na błyskawiczne ugotowanie składników (np. makaronu, mięsa, warzyw), a Extra Crisp dodatkowo pozwala je opiec lub zapiec z serem, sosem serowo-śmietanowym lub innym. A to wszystko w ramach 1 garnka! Gdyby te same potrawy przyrządzało się tradycyjnie (gotując makaron w garnku, smażąc warzywa lub mięso na patelni, a potem zapiekając jeszcze w piekarniku), to nie dość, że trwało by to o wiele dłużej, ale sam bałagan w kuchni byłby niemiłosierny. Mając Cook4Me brudzimy zaledwie 1 garnek!
Mac&Cheese (czyli makaron w sosie śmietanowo-musztardowym zapieczony serem) był potrawą niezwykle minimalistyczną, szybką, smaczną i sycącą. To jedna z tych rzeczy, które sprawdzają się w sytuacji „kiedy chcesz się najeść, ale nie masz czasu lub nie chce Ci się gotować”. Idealny także podczas wizyty gości (zwłaszcza tej nie do końca spodziewanej), kiedy chcesz szybko „zrobić coś z niczego”. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię mieć takie „asy w rękawie”!
Podobną potrawą była wspomniana „zapiekana musaka”, czyli mięso mielone z warzywami (ugotowane w szybkowarze) zapieczone w jajku i serze. Poziom trudności zerowy (wszystko opisane krok po kroku w aplikacji), czas przygotowania błyskawiczny, walory smakowe: palce lizać!
Żeberka w 30 minut?
Żeberka można albo kochać, albo nienawidzić. Ja zdecydowanie należę do tych pierwszych. A każdy, kto lubuje się w żeberkach wie, jak czasochłonne może być ich przygotowanie. Marynowanie, gotowanie, późniejsze pieczenie… A i tak czasami mięso albo jest twarde, albo nie takie.
Cook4Me wychodzi tu z bardzo odważną obietnicą: czas przygotowania idealnych żeberek skrócimy do kilkudziesięciu minut? Czy to możliwe! Oczywiście – sprawdziłam.
W aplikacji znajdziemy 2 przepisy na przygotowanie żeberek – jeden na około 30 minut oraz drugi – na około 50 minut (wymagający użycia Extra Crisp). Wypróbowałam obydwa i choć brzmi to nieprawdopodobnie – tak, można przygotować miękkie, smaczne i dobre żeberka w tak krótkim czasie… od zera! Wkładamy do urządzenia surowe żeberka, wyjmujemy… gotowe do spożycia. Trzeba mieć tylko Cook4Me.
Choć i jedne, i drugie żeberka były smaczne, to do gustu przypadł mi jednak „dłuższy” przepis z użyciem Extra Crisp. Żeberka nabrały fajnego aromatu, a samo mięso było odpowiednio miękkie. Cuda wianki, albo raczej technologia. Do żeberek z chęcią jeszcze wrócę, choć chyba jednak spróbuję je jeszcze wcześniej delikatnie zamarynować. Zobaczymy, czy nie będą jeszcze lepsze!
Ryby w Cook4Me
Cook4Me daje też dużo możliwości do przygotowania potraw rybnych. A szczególnie mojego ulubionego łososia. W przypadku potraw rybnych Cook4Me pozwolił mi „otworzyć się” na bardziej egzotyczne smaki, których raczej nie spróbowałabym przyrządzając ryby w sposób tradycyjny. Szczególnie do gustu przypadło mi „łosoś masala”. Potrawa o egzotycznym smaku, którą przyrządzić można w niecałe pół godziny… no i nie trzeba brudzić więcej, niż jednego garnka. Najpierw przygotowujemy sos w Cook4Me podsmażając warzywa, a później wkładamy rybę i gotowanie na parze robi swoje! Łosoś rozpływa się w ustach!
Raj dla makaroniarzy
O ile uwielbiam żeberka i łososia o tyle nie przebiją one miłości do wszelkiego rodzaju makaronów. Nie wiem czy to wynik podróży do Włoch w młodocianych latach i posiadania włoskich znajomych czy po prostu wrodzone upodobanie. Ale makaron – to jest to!
A zatem teraz nadam komunikat niezwykle ważny dla wszystkich „makaroniarzy”: nie kupujcie Cook4Me, bo się od niego nie oderwiecie! Możliwości przyrządzania różnego rodzaju potraw makaronowych są tu ogromne. Ale co ważne: przygotowanie ich trwa niezwykle szybko (makaron pod wysokim ciśnieniem wystarczy gotować zaledwie kilka chwil), przebiega właściwie jednogarnkowo i zawsze wychodzi! W dodatku w aplikacji znajdziemy wiele przepisów, które są lekkie i zróżnicowane.
A zatem jeśli wcześniej byliście w stanie jeść ten sam makaron prawie codziennie (ja wiem – można!), to mając Cook4Me można co drugi dzień próbować nowych, makaronowych smaków. Naprawdę ciekawa opcja na poszerzenie swoich doświadczeń i możliwości kulinarnych.
Makaronowe przepisy w Cook4Me to także dobra opcja dla wiecznie zabieganych, spieszących się lub tych, co gotować nie lubią. Przygotowanie tych potraw prawie nie wymaga wysiłku i przebiega błyskawicznie, a podniebienie i tak się cieszy.
Bigos maxi w mikro czasie
Bigos był zawsze tą potrawą, z którą miałam na bakier. Nie dość, że jakoś szczególnie za nim nie przepadam (tylko nie mówcie mojej babci!), to jeszcze jego robienie trwa, trwa, trwa i trwa… No i znowu, Cook4Me wychodzi tutaj z dość cudaczną obietnicą: ze mną zrobisz bigos w 40 minut! I W dodatku za wiele się przy tym nie napocisz!
Naprawdę!?
Nie mogłam odpuścić i też musiałam to sprawdzić, choć przyznaję – do zrobienia bigosu przez chwilę dojrzewałam w głowie. Działała chyba podświadoma niechęć (przecież w tym czasie można było zrobić jakiś dobry makaron!). Ale jak to mówią – czasem warto wyjść ze swojej strefy komfortu.
Bigos w Cook4Me, podobnie jak inne dania, przyrządzić można dla 2, 4 lub 6 osób. I wszystko w ramach jednego garnka. Jak wygląda przygotowanie bigosu w szybkowarze Tefala? Najpierw smażymy cebulkę i mięso, następnie dodajemy kapustę, liść laurowy, doprawiamy i… gotujemy pod ciśnieniem przez 30 minut. Przyznam szczerze – strach miał wielkie oczy. Sam proces przygotowania nie był ani męczący, ani absorbujący.
Jak wyszedł szybki bigos z szybkowaru? Byłam… bardzo pozytywnie zaskoczona. Bałam się, że mięso będzie twarde, a sama potrawa bez smaku. A tu okazało się, że bigos całkiem smakował i rozpływał się w ustach! I mimo, że był to mój pierwszy bigos od dawna, i w dodatku pierwszy w szybkowarze to nie wstydziłabym się go podać na świątecznym stole podczas rodzinnego zjazdu!
Deser… w szybkowarze?
Cook4Me od początku kojarzył mi się raczej z urządzeniem, które pomoże przygotowywać obiadowe posiłki. Dlatego byłam dość zdziwiona widząc sporą liczbę deserów i ciast, które możemy przyrządzić w szybkowarze.
Jednym z wypróbowanych przeze mnie przepisów było ciastko czekoladowe z płynnym środkiem, gotowane na parze. W tym przepisie najbardziej zaskoczyła mnie możliwość rozpuszczania czekolady w „garnku” Cook4Me! Zawsze kombinowałam z miseczką zanurzoną we wrzątku, mieszałam… było trochę zabawy (i bałaganu). Tutaj czekolada z masłem została rozpuszczona szybko, sprawnie i klarownie!
Przyznam szczerze, że ciasto nie do końca mi wyszło, ale wynikło to z faktu, iż moje foremki okazały się trochę za duże w stosunku do proporcji podanych w przepisie. Po prostu masy było w foremce za mało i za bardzo się ugotowało. Nie oznacza to jednak, że nie dało się go zjeść – po prosty środek też był upieczony. Następnym razem poprawię jednak swój błąd i dorobię trochę więcej masy.
Niemniej jednak… ciastko i tak długo nie czekało na konsumpcję 🍽
Przepisów na ciasta jest w aplikacji naprawdę sporo, także miłośnicy deserów i wypieków na pewno znajdą tu coś dla siebie i Cook4Me może im dostarczyć sporo radości. Polecałabym jednak zaopatrzyć się w drugie akcesorium – słoiczki od Tefala. Spora część całkiem interesujących przepisów wymaga ich użycia.
Czy w Cook4Me można gotować samodzielnie?
Oczywiście, korzystanie z szybkowaru nie ogranicza się tylko do korzystania z przepisów z aplikacji. Oczywiście znacznie ułatwiają one pracę i automatyzują proces przygotowywania posiłku ale możliwe jest uruchomienie ręcznych ustawień i samodzielne gotowanie lub opracowywanie swoich przepisów.
Nie ma też przeciwwskazań przed lekką modyfikacją gotowych przepisów, zwłaszcza, jeśli chodzi o składniki. Zdarzało mi się wielokrotnie coś zmienić, pominąć lub przekombinować (nie zawsze udaje się każdy składnik dostać w sklepie), a mimo to danie i tak wychodziło.
Także podsumowując – Cook4Me na pewno nie ograniczy osób, które lubią w kuchni działać samodzielnie. Na początku sugerowałabym jednak gotować z gotowymi przepisami, aby dobrze zapoznać się z działaniem urządzenia i dopiero potem opracowywać własne koncepcje.
Bezpieczeństwo użytkowania
Jak wygląda kwestia bezpieczeństwa użytkowania Cook4Me? W końcu gotowanie przebiega pod wysokim ciśnieniem i mamy do czynienia z gorącą parą. Sprzęt jest dość dobrze przemyślany. Gotowanie pod ciśnieniem nie rozpocznie się, gdy sprzęt nie jest odpowiednio zamknięty. Podobnie, jeśli przez przypadek pokrywa zamknie się, gdy nie powinna – szybkowar również wyda ostrzegający dźwięk. W kluczowych momentach (np. przed otworzeniem szybkowaru po dekompresji) na ekranie pojawia się stosowny komunikat przestrzegający przed gorącą parą.
W mojej ocenie urządzenie posiada odpowiednie systemy zabezpieczające, ale oczywiście nie zastąpią one w 100% naszego rozsądku i ostrożności.
Cook4Me – największe zalety
Test urządzenia Cook4Me wykazał, że naprawdę potrafi ono pomóc w gotowaniu. Największą zaletą urządzenia jest przede wszystkim skrócenie czasu potrzebnego na przygotowanie posiłków. Do atutów z pewnością zaliczyłabym także łatwość w obsługi oraz możliwość rozwinięcia kulinarnych horyzontów: dzięki aplikacji oraz możliwościom urządzenia można przyrządzać we własnej kuchni bardziej „wyszukane” potrawy i to bez zbędnego wysiłku! Z tym urządzeniem nie można się nudzić. Czy Cook4Me może zastąpić inne urządzenia w kuchni? Na pewno może na bardzo długo przejąć od nich pałeczkę.
Dla mnie kolejną dużą zaletą Cook4Me było to, że większość dań przygotowuje się w sposób jednogarnkowy. To, co wcześniej wymagało wykorzystania patelni, garnka i piekarnika sprowadza się do jednego, dużego naczynia w Cook4Me. Skutkuje to oczywiście mniejszym bałaganem w kuchni oraz szybszym procesem sprzątania. Zazwyczaj już po wstawieniu szybkowaru (gdy obiad sam się robił) sprzątałam kuchenny blat i jeszcze przed podaniem posiłku kuchnia była czysta.
Równie łatwe w czyszczeniu są same elementy Cook4Me (w szczególności garnek oraz koszyk do gotowania na parze). Można myć je w zmywarce. Z uwagi na to, że mam niewielką zmywarkę (a garnek od szybkowaru jest spory) to stosowałam mycie ręczne. Nie zdarzyło mi się, aby jedzenie przypaliło się bądź przywarło do wnętrza naczynia. Specjalna powłoka sprawia, że mycie jest szybkie, nie wymaga zbyt wiele wysiłku i trwa dosłownie chwilę. Zaawansowany obiad bez bałaganu, stosu garnków i szorowania patelni. Tak – to jedna z rzeczy, którą dał mi Coo4Me.
Cook4Me – wady? Co należy wziąć pod uwagę?
Cook4Me, choć jest świetnym urządzeniem to oczywiście posiada też wady. Przede wszystkim nie pierze, nie sprząta oraz nie prasuje. A już na poważnie, to wad jest praktycznie niewiele. Brakowało mi trochę dwóch rzeczy: uprzedzenia ile czasu zajmie nagrzewanie się urządzenia (przed smażeniem lub gotowaniem pod ciśnieniem), zabrakło mi także… jakichś fajnych śniadaniowych przepisów, które można by przyrządzić w Cook4Me. Ale być może z czasem się pojawią w aplikacji? Albo samemu coś człowiek wymyśli?
Z kwestii, które należy wziąć pod uwagę jest właśnie aplikacja. Osobom, które nie są zwolennikami nowinek technicznym może się nie podobać to, że „teraz to nawet gotować trzeba z telefonem”. Jest prawdą, że spectrum przepisów bez aplikacji jest mniejsze. Jeśli konieczność korzystania z aplikacji, WiFi i telefonu podczas gotowania jest dla kogoś niekomfortowa to urządzenie może się okazać dla niego nieodpowiednie. Dla kogoś, kto lubi nowinki techniczne – nie będzie to żadnym problemem. Ja osobiście uważam, że do aplikacji można po prostu podejść jak do nowoczesnej, interaktywnej książki kucharskiej – a przecież niejedna z naszych babć stała w kuchni właśnie z książką kucharską w ręku.
Rozważając kupno Cook4Me na pewno należy wziąć pod uwagę wymiary urządzenia. Jest ono dość spore i może nie zmieścić się pod niższymi szafkami. U mnie udawało się otworzyć pokrywę, ale gdyby szafki wisiały ciut niżej, byłoby to już utrudnione. Warto po prostu dobrze rozplanować gdzie postawimy Cook4Me oraz jak będziemy przechowywać akcesoria. Extra Crisp działa fantastycznie, ale też nie jest najmniejszy.
Miejsce postawienia Cook4Me też jest ważne. Podczas dekompresji ulatnia się z niego naprawdę sporo pary. Najlepiej, gdyby urządzenie miało nad sobą otwartą przestrzeń albo pochłaniacz. U mnie stał pod szafkami i mimo, że uruchomiony pochłaniacz wilgoci znajdował się tuż obok, to na szafkach i tak skraplała się woda. Polecałabym zwrócić na to uwagę.
Cóż, wydaje mi się, że urządzenie posiada nie tyle wady, co po prostu swoją specyfikę i trzeba ją wziąć pod uwagę decydując się na zakup. Ilość „prawdopodobnie problematycznych kwestii” jest jednak nieporównywanie mniejsza do zalet, jakie daje urządzenie.
Cook4Me – cena
Cook4Me kosztuje 2299 zł. Dodatki należy dokupić osobno. Cena pokrywy Extra Crisp wynosi 499 zł. W tej cenie otrzymujemy naprawdę dobry sprzęt, który pozwala nam gotować szybko, zdrowo i różnorodnie każdego dnia. O tym, czy warto wydać taką kwotę na nowoczesny i multizadaniowy szybkowar zależy jak często chcemy niego korzystać. Jeśli poszukujemy sprzętu, który ułatwi nam przygotowywani posiłków co najmniej kilka razy w tygodniu – to z pewnością warto! Zwłaszcza, że w Cook4Me możemy gotować dla całej rodziny. Kto nie chciałby przyrządzić obiadu dla 6 osób w 10-30 minut? Cook4Me daje taką możliwość.
Podsumowanie testu urządzenia Cook4me
Dla kogo Cook4Me będzie dobrym urządzeniem? Zarówno dla tych, którzy gotować nie lubią, jak i dla tych, którzy to uwielbiają. Pierwsi znajdą w jego możliwościach wielką ulgę i odciążenie od nielubianych obowiązków. Posiłki będą szybkie, pełnowartościowe i różnorodne. Drudzy zauważą w tym szybkowarze nowe możliwości i szansę na przyspieszenie swoich działań. To także doskonałe urządzenie dla tych, którzy nie lubią bałaganu w kuchni (oraz jego późniejszego sprzątania). Myślę, że ktokolwiek kupi Cook4Me, motywowany chęcią sprawnego przygotowywania ciekawych i smacznych posiłków – nie będzie rozczarowany!
Gdzie najlepiej kupić urządzenie Cook4Me Touch CY9128
MediaMarkt, czy Euro.com.pl to tylko kilka ze sklepów w którym możesz kupić Tefala Cook4Me Touch CY9128. Z doświadczenia wiemy, że jednym z najchętniej wybieranych sklepów jest MediaExpert, który śmiało możemy polecić.