Test odkurzacza pionowego Tefal X-Force Flex 15.60
Tefal ma w swojej ofercie kilka naprawdę interesujących modeli odkurzaczy bezprzewodowych. Sama do tej pory mam dobre wrażenia z testu modelu X-Force Flex 11.60 Aqua (recenzję produktu przeczytać można TUTAJ), który do tej pory polecam z czystym sumieniem. Dlatego tym bardziej poczułam ekscytację, gdy kolejnym testowanym odkurzaczem pionowym okazał się X-Force Flex model 15.60 Animal – udoskonalona i jeszcze mocniejsza wersja mojego ulubieńca. Co cię zmieniło pomiędzy jednym modelem a drugim oraz czy warto postawić na nowszą wersję? Czy nowy Tefal X-Force Flex 15.60 Animal sprząta lepiej od poprzedników? Na te pytania mam już odpowiedź!
Innowacje, czyli o odkurzaczu słów kilka
Tefal X-Force Flex 15.60 nazwany został „Agentem do zadań wszechmocnych”. To jeden z najmocniejszych odkurzaczy dostępnych obecnie na rynku – posiada imponującą wręcz moc 230 AW. Ta moc ssąca przekłada się oczywiście na efektywność pracy urządzenia. Na tym jednak nie kończą się atrybuty tego modelu – wszystkie dziś po kolei omówimy!
A teraz w skrócie przyjrzyjmy się, z czym tu mamy do czynienia:
• Moc ssąca 230 AW – jedna z największych na rynku
• Czas pracy do 80 min
• Wymienny akumulator (posiadając drugi można wydłużyć czas pracy odkurzacza)
• Czas ładowania: 3 godziny
• Poziom hałasu: 84 Db
• Pojemnik na zabrudzenia o pojemności 0,9 l
• 5 trybów pracy, w tym tryb BOOST
• Tryb automatycznej regulacji mocy
• Podświetlenie LED
• Innowacyjna stojąca stacja dokująca
• Liczne akcesoria: elastyczna końcówka, zginana rura Flex (umożliwiająca łatwiejsze sprzątanie pod meblami), elektroszczotka, miękka szczotka, mini turboszczotka, ssawka szczelinowa, zapasowy filtr, ładowarka, stacja dokująca.
• Możliwość dokupienia końcówki odkurzająco-mopującej
Odkurzacz pionowy Tefal X-Force Flex 15.60 dostępny jest w większości godnych zaufania sklepach ze sprzątem AGD i RTV:
Pierwsze wrażenie – opakowanie
Na opakowaniu odkurzacza Tefal X-Force Flex 15.60 Animal dominuje ciemna stylistyka. Kojarzy się ona z produktami luksusowymi i ekskluzywnym designem. Jednocześnie jednak na kartonie znajdziemy masę informacji dotyczących istotnych cech produktu. Takie połączenie ekskluzywnej stylistyki z pragmatyzmem. Mnie się podoba. Zwłaszcza, że karton jest dość solidny i wyposażony w mocną, dobrze wyważoną rączkę do przenoszenia.
Gdy rozpoczęłam otwierać karton to spotkał mnie bardzo miły akcent. Na wewnętrznej zakładce znalazło się podziękowanie od producenta za zakup ich produktu. Niby nic, a jednak cieszy i pokazuje, że marka podchodzi z szacunkiem do swoich klientów.
Karton w swoim wnętrzu mieścił wszystkie części odkurzacza. Trzeba przyznać, było tego dość sporo, producentowi jednak udało się w dość sprawny i elegancki sposób wszystko poukładać. Tak jak to bywa w przypadku produktów typu „premium”, każdy element nie tylko miał swoje miejsce, ale też był zapakowany w osobny woreczek foliowy.
Muszę przyznać – odpakowanie wszystkiego chwilkę zajmuje! Ale też cieszy oko, bo w końcu kto by nie chciał mieć multisprzętu odkurzającego? Tefal nie poskąpił tutaj na licznych akcesoriach. Znajdziemy tu kilka końcówek, rur oraz innych elementów, które mają nam ułatwić i usprawnić korzystanie ze sprzętu. Postaram się po kolei wszystkie omówić.
Podstawa, czyli sam odkurzacz
„Sercem” sprzętu jest sam odkurzacz. To do niego podpina się wszystkie końcówki (jednocześnie może sam w sobie służyć za odkurzacz ręczny), znajduje się w nim bateria, silnik oraz pojemnik na zanieczyszczenia.
Wyglądem i kształtem model X-Force Flex 15.60 przypomina wcześniejsze wersje odkurzacza, choć tym razem zastosowana została inna stylistyka. Mamy tu kolorystyczne połączenie czerni z połyskującą miedzianą barwą. Muszę przyznać, wygląda to elegancko. Odkurzacz jest po prostu ładny – i o ile jest przede wszystkim urządzeniem użytkowym, to pozwala też nacieszyć oko.
Odkurzacz już od pierwszych chwil zdaje się być poręczny i dobrze wyważony. Jego wagę określiłabym jako średnią i dość przyzwoitą, zważywszy na jego całkiem mocną baterię. Można stwierdzić, że producent osiągnął tu optymalną równowagę pomiędzy ciężarem urządzenia, a jego wydajnością.
W modelu 15.60 Tefal zachował swój patent na „spust Boost” – jest to czerwony przycisk, który znajduje się przy rączce, na wyciągnięcie palca wskazującego. Pozwala on na szybkie uruchomienie najmocniejszego trybu sprzątania w przypadku natrafienia na większe zabrudzenia oraz równie szybkie jego rozłączenie w celu oszczędzania baterii.
Sterowanie i głośność
Panel sterujący odkurzacza również znajduje się na jego „korpusie” i składa się z kilku przycisków oraz cyfrowego wyświetlacza. Czytelność wyświetlacza jest bardzo dobra, zarówno pod kątem jego wyrazistości jak i sposobu pokazywania najważniejszych informacji o pracy urządzenia. Na jeden rzut oka sprawdzić możemy tryb pracy urządzenia oraz poziom baterii. Bardzo spodobało mi się to, że na wyświetlaczu widzimy dokładny czas pracy jaki pozostał przy danym stanie baterii. Bardzo ułatwia to planowanie sprzątania i sprawia, że użytkownik nie jest zaskoczony nagłym „padnięciem” urządzenia.
Przyciski odkurzacza działają sprawnie. Wyróżnikiem modelu 15.60 jest dostępność większej ilości trybów pracy. Pozwala to szeroko dostosować pracę i moc odkurzacza do aktualnych potrzeb. Tryby, jakie tu znajdziemy, to:
- Tryb Eco – najbardziej podstawowy i jednocześnie najcichszy tryb pracy odkurzacza. Natężenie dźwięku wynosi zaledwie 67-68 dB (i to mierząc bezpośrednio przy urządzeniu). Muszę szczerze przyznać, że zarówno ja, jak i członkowie mojej rodziny, byliśmy zdziwieni tym jak cicho odkurzacz pracuje właśnie na tym trybie. Od siebie muszę także dodać, że był to tryb najczęściej przeze mnie używany – jego potencjał w zupełności wystarczy, żeby odkurzyć codzienne zabrudzenia (piach, okruszki, włosy, sierść, kurz…) z podłóg twardych i niektórych dywanów! Do tego tryb Eco jest najbardziej energooszczędny – odkurzacz może na nim pracować około 80 minut! A to wystarczy, by wysprzątać nawet duży dom.•
- Tryb Eco+ – nieco mocniejszy, ale nadal dość cichy (72-73 dB), energooszczędny (ok 40 minut pracy) tryb sprzątania.
- Tryb auto – domyślny tryb sprzątania, nieco mocniejsze ssanie niż w przypadku trybu Eco+. Jeden w pełni naładowany akumulator pozwala na ciągłą pracę urządzenia w tym trybie przez około 40 min, natężenie dźwięku wynosi ok 73-75 dB. Tryb ten sprawdzał się podczas odkurzania dywanów, wnętrz samochodowych lub zabrudzonych szczelin. Tryb ten został również wyposażony w funkcję rozpoznawania odkurzanej powierzchni (w przypadku korzystania ze szczotki głównej). Jak to działa? Urządzenie samo dostosuje moc ssącą w zależności od tego, czy będziemy odkurzać na dywanie czy podłogach twardych.
- Tryb Max – bardzo mocny tryb sprzątania. Jest już trochę głośniejszy (82-83 Db), choć wciąż nie jest to najbardziej uciążliwy dźwięk jak na odkurzacz. Czas na odkurzanie w trybie Max nie jest długi (w przypadku jednej baterii wynosi około 15 min), ale też nie oszukujmy się – nie używa się go często. Bardzo mocne ssanie potrzebne jest w określonych przypadkach, takich jak np. czyszczenie mocno zabrudzonego dywanu, tapicerki czy większych zabrudzeń typu rozsypana ziemia. Podczas standardowego sprzątania tryb ten uruchamia się zazwyczaj na chwilę.
- Tryb Boost – Jeszcze mocniejszy tryb sprzątania. Tutaj można autentycznie poczuć tę moc 230 AW! Ja potocznie nazywałam go „wymiataczem”, bo stosuje się go do zadań naprawdę specjalnych. Bardzo przydatny w sytuacji większego bałaganu i uporczywych zabrudzeń. Niestety jest też dość energożerny (baterii na pracę w trybie Boost wystarczy na około 8 minut), ale zazwyczaj „wymiatacza” uruchamia się jedynie na chwilę. Robi się to za pomocą spustu „Boost”, który działa tylko wtedy, gdy go trzymamy. Ułatwia to korzystanie z „wymiatacza” tylko wtedy, gdy jest to konieczne, dzięki czemu oszczędza się baterię. Głośność pracy trybie Boost wynosi około 84-85 dB, a zatem jest to zgodne z parametrami wskazanymi w specyfikacji przez producenta.
Model X-Force Flex 15.60 został wyposażony w pewną nową i bardzo przydatną funkcję automatycznego dostosowania mocy do odkurzanej powierzchni. Na podłogach twardych odkurzacz zmniejsza swoją moc, podobnie dzieje się w przypadku odkurzania dywanów z gęstym, dłuższym włosiem (zapobiega to wkręceniu się włókien w szczotkę). Z kolei na dywanach „niskich” odkurzacz samodzielnie zwiększa siłę ssącą, co pozwala na lepsze ich wyczyszczenie z kurzu, piachu i włosów. Cały ten mechanizm działa (można to zauważyć już podczas pierwszego korzystania z urządzenia) i w mojej opinii – jest to innowacja „na plus”!
Pojemnik i jego opróżnianie
Pojemnik na zanieczyszczenia jest dość spory (0,9l), co jest niewątpliwym plusem – nie trzeba co chwilę biegać do kosza, aby go opróżnić. Samo pozbywanie się zanieczyszczeń jest w miarę łatwe, choć czasem zastanawiam się, czy nie mogłoby być jeszcze łatwiejsze. Pojemnik łatwo wypina się z korpusu odkurzacza. Aby móc wyrzucić zanieczyszczenia trzeba odkręcić pokrywę z filtrem. Nie jest to ani trudne, ani czasochłonne, niemniej jednak czasami może się zdarzyć, że część zanieczyszczeń się nam rozsypie. Dlatego najlepiej otwierać pojemnik już bezpośrednio nad koszem na śmieci – wówczas problem znika.
Najlepsza nowość – stacja dokująca
Choć w modelu X-Force Flex 15.60 znajdziemy kilka bardzo dobrych nowinek, to jednak w mojej subiektywnej opinii najlepsza jest… niezależna stacja dokująca! Ma ona po prostu postać stabilnego stojaka, na którym elegancko umieścić można odkurzacz wraz ze wszystkimi akcesoriami.
Do tej pory odkurzacze pionowe wymagały mocowania uchwytu dokującego w ścianie. Wiązało się to oczywiście z wierceniem i brakiem możliwości swobodnej zmiany organizacji przestrzeni. Tefal rozwiązał ten problem, co mnie naprawdę bardzo ucieszyło!
Oczywiście, kwestią, którą trzeba przemyśleć lokując odkurzacz w naszym domu, jest dostęp do kontaktu. Kabel zasilający do stacji dokującej jest dość długi, ale może się okazać niewystarczający, jeśli od naszego „miejsca wymarzonego” do kontaktu jest większa odległość. Ciągle jednak wizja podpięcia po prostu przedłużacza jest znacznie prostsza i mniej inwazyjna niż wiercenie w ścianie.
To był właśnie największy „problem” odkurzaczy pionowych. Mocowanie w ścianie było wygodne i stabilne, ale w przypadku zmiany w układzie pomieszczenia wiązało się z wierceniem dziur w ścianie na nowo oraz usuwaniem starych. Kolejnym plusem jest możliwość dodatkowego wykorzystania sztywnej rury, która stanowi „kręgosłup” stacji dokującej. Można dodatkowo podpiąć ją do odkurzacza i wydłużyć jego zasięg. Taka opcja może się okazać zbawienna w przypadku odkurzania podłogi pod bardzo długimi i niskimi meblami lub usuwania pajęczyn spod wysokich sufitów.
Stacja dokująca, mimo moich wstępnych obaw, okazała się bardzo stabilna. Oj, Tefal dostał tu ode mnie naprawdę sporego plusa!
Odkurzacz pionowy Tefal X-Force Flex 15.60 dostępny jest w większości godnych zaufania sklepach ze sprzątem AGD i RTV:
Rura ”Flex”
Podstawową rurą, stanowiącą przedłużenie odkurzacza ręcznego, jest rura Flex. Została ona wyposażona w sprawny mechanizm, który umożliwia jej zginanie oraz stabilne blokowanie w stanie wyprostowanym.
Co daje możliwość zgięcia rury? Ułatwia odkurzanie pod meblami. Komfort sprzątania jest znacznie wyższy: nie trzeba się gimnastykować i schylać – odkurzenie pod fotelem, stolikiem czy kanapą, dzięki rurze flex, nie będzie się praktycznie różniło od odkurzania „otwartych” powierzchni. To doskonałe rozwiązanie dla wszystkich, choć za szczególnie zbawienne mogą uznać je osoby starsze lub mające problemy z kręgosłupem.
„Duża” turboszczotka
„Duża” turboszczotka, fachowo nazywająca się Szczotką Deep Power Vision, to podstawowa końcówka, z którą miałam najczęściej do czynienia. Jak się sprawdza oraz na jakich powierzchniach można jej używać?
Skuteczność szczotki Deep Power Vision jest duża. Doskonale zbiera ona wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia z powierzchni twardych oraz dywanów niskich. Jej możliwości docenią szczególnie posiadacze czworonogów – jak każdy miłośnik zwierząt wie, sierść potrafi kłopotliwie wbić się w dywany, nawet, jeśli te są często sprzątane. Odkurzacz Tefal X-Force Flex 15.60, wraz z „dużą turboszczotką” nadciągają z pomocą!
Sama sprawdzałam szczotkę na kilku „okłaczonych” dywanach oraz dywanowych chodniczkach na schodach… Sprzątanie ich z pomocą tradycyjnego odkurzacza to czysta udręka. Odkurzacz ręczny pozwala na zadbanie o porządek w znacznie bardziej przyjemny sposób. A jeśli odkurzaczem tym jest Tefal X-Force Flex to o efekty można być spokojnym…
Oto jak wyglądał zbiornik odkurzacza zaledwie po kilku minutach odkurzania dywanu… który na pierwszy rzut oka wcale nie wyglądał źle! Turboszczotka oraz duża moc odkurzacza (tryb automatycznej regulacji mocy okazywał się przydatny) po prostu „wyciągnęły” sierść i kurz z głębi dywanowych włókien!
Szczotka dobrze radzi sobie także z innymi zabrudzeniami. Jako że lubię stawiać przed testowanymi sprzętami trudne wyzwania to postanowiłam rozsypać na podłodze nieco wilgotną ziemię doniczkową. Efekty? Zobaczcie sami:
A jak wygląda sprawa manewrowania odkurzaczem? Tu również Tefal X-Force Flex wypada bardzo dobrze. Zarówno po podłogach twardych jak niskich dywanach szczotka „chodzi” lekko i płynnie. Jest też bardzo zwrotna, co ułatwia manewrowanie i odkurzanie w kątach i zakamarkach. Urządzenie też nie jest najcięższe – „korpus” odkurzacza wraz z rurą i „dużą turboszczotką” waży około 3kg. Owszem, po bardzo długim sprzątaniu można to delikatnie czuć w ręce, ale jest to ciężar, z którym ze spokojem poradzi sobie nawet słabsza osoba. Ciężar najmniej daje się we znaki podczas odkurzania podłóg z pomocą głównej szczotki – posiada ona kółeczka, które ułatwiają prowadzenie odkurzacza i rozkładają jego ciężar.
Jedyny minus „dużej turboszczotki”? Nie można jej stosować na bardziej „włochatych dywanach” – mogłoby ją to uszkodzić. Na szczęście producent wymyślił system zabezpieczający – po wjechaniu na dywan z dłuższym włóknem szczotka automatycznie przestaje się kręcić.
Turboszczotka nosi nazwę „Deep Power LED Vision” ze względu na podświetlenie, które posiada. Ułatwia ono dostrzeżenie kurzu i innych drobnych zanieczyszczeń podczas sprzątania np. pod meblami. Na upartego pozwala także odkurzać w ciemności lub półmroku 😉
Co prawda światło szczotki w Tefalu X-Force Flex 15.60 nie jest najmocniejszym światłem w odkurzaczu, z jakim miałam do czynienia, niemniej jednak potrafi spełnić swoją funkcję i wspomóc sprzątanie. Umiarkowana moc podświetlenia ma też pewien pragmatyczny wymiar – nie zużywa tak szybko baterii, co pozwala na dłuższą pracę odkurzacza.
Miniturboszczotka
To końcówka, którą uważam za całkiem fajny element całego zestawu. Przeznaczona jest do tapicerek, idealnie sprawdziła się podczas sprzątania dość zabrudzonego samochodu (wręcz zdziałała tam cuda, o czym więcej będzie w dalszej części tekstu). Podobnie jak turboszczotka „Deep Power Vision”, miniturboszczotka również posiada podświetlenie, co jest w niektórych sytuacjach bardzo przydatne. Ponownie przywołam tu chociażby przykład odkurzania wnętrza samochodu – czasami niezależnie od miejsca i pory dnia – niektóre zakamarki są tam po prostu skryte mrokiem.
Ale najważniejszym, co posiada ta końcówka, to zdolność wymiatania uporczywych zabrudzeń wbitych w tapicerkę czy w jakiś inny „kłopotliwy” dywanik. W połączeniu z dużą mocą ssącą odkurzacza można uporać się nawet z „przypadkami beznadziejnymi”. Warto mieć takiego „asa w rękawie” w swoim domu!
Miękka szczotka
Jest to końcówka, która sprawdza się przy odkurzaniu bardziej delikatnych powierzchni, na przykład miękkich meblowych obić. Może okazać się przydatna także w samochodzie. W dość delikatny sposób ułatwia usunięcie kurzu, okruszków i sierści z wyżej wspomnianych powierzchni. Końcówka całkiem sprawnie poradziła sobie także z rozsypaną bułką tartą na tapicerowanej kanapie. Jak widać na filmie, cały proces sprzątania, przy wykorzystaniu odkurzacza ręcznego, trwał jedynie chwilę:
Ssawka szczelinowa i pozostałe końcówki
Ssawka szczelinowa to również jeden z bardziej praktycznych elementów. Ułatwia ona odkurzanie „problematycznych” zakamarków, kątów, szczelin czy też usuwanie pajęczyn spod sufitu. Pozostałe końcówki również ułatwiają pracę w różnych miejscach: czy to podczas odkurzania mebli, wycieraczek w samochodzie czy nawet… rozsypanych okruchów na stole lub kuchennym blacie! Dość praktyczna okazała się także nowa końcówka „mini flex”, która ułatwia odkurzanie takich trudno dostępnych miejsc jak np. wnętrza szuflad. Bywa ona w takich sytuacjach nawet bardziej praktyczna od standardowej „szczelinówki”.
Trzeba przyznać – ilość końcówek i akcesoriów w odkurzaczu X-Force Flex 15.60 jest na tyle duża, że pozwala po prostu na wszechstronne sprzątanie! A dzięki temu, że odkurzacz stoi sobie na stojaku, na wyciągnięcie ręki, to posprzątać można szybko i sprawnie! Zaletą jest to, że wszystkie końcówki również można przechowywać na stacji dokującej. Dzięki temu nie tylko są zawsze pod ręką, ale też pozwala to zachować porządek i nie stwarza ryzyka, że poszczególne części się gdzieś nam zagubią w domowych zakamarkach.
Głowica odkurzająco-mopująca
Akcesorium, które osobno można dokupić do odkurzacza X-Force Flex 15.60 jest głowica odkurzająco-mopująca. Jak można się domyślić, końcówka ta posiada zbiornik na wodę oraz nakładkę czyszczącą z mikrofibry. Znajdziemy tu także dwa wloty powietrza – z przodu i z tyłu. Takie rozwiązanie pozwala na jednoczesne mopowanie i odkurzanie podczas każdego ruchu odkurzaczem.
Głowica odkurzająco-mopująca dotrze do nas w osobnym kartoniku. Jest to akcesorium kompatybilne z każdym modelem odkurzacza X-Force, co ma swój pewien praktyczny wymiar. Stylistyka opakowania nie odbiega od tej, z którą mieliśmy do czynienia na początku. Tefal i tu postawił na ciemniejszą kolorystykę oraz połączenie walorów estetycznych z pragmatycznym przekazem informacji. W samym kartonie znajdziemy wspomnianą głowicę mopującą oraz 2 nakładki czyszczące z mikrofibry.
Niestety, miejsce dla głowicy odkurzająco-mopującej nie znalazło się już na „stojaku dokującym” modelu X-Force Flex 15.60. Trzeba albo trzymać ją tuż obok albo znaleźć dla niej zupełnie inne miejsce (np. w łazience). Z jednej strony trochę szkoda, bo można mieć wrażenie, że dokupienie głowicy mopującej zaburza genialnie przemyślaną koncepcję przechowywania odkurzacza wraz z pozostałymi elementami. Z drugiej należy wziąć pod uwagę, że w tym wypadku głowica mopująca jest tylko elementem opcjonalnym…
Cóż pozostaje liczyć, że może w przyszłości, w nowej wersji stojaka, znajdzie się i jakiś patent na przechowywanie głowicy mopującej wraz z pozostałymi elementami odkurzacza ;-).
Czy mopowanie się sprawdza?
Wiele osób zastanawia się, czy końcówki mopujące w odkurzaczach ręcznych mają w ogóle sens. W skrócie mogę odpowiedzieć – w przypadku modelu X-Force Flex 15.60 – MA! Bardziej dociekliwym zaraz wyjaśnię, dlaczego.
Po pierwsze – możliwość jednoczesnego odkurzania i mopowania podłogi to spora oszczędność czasu i energii. Po drugie – to się po prostu sprawdza. Bez obaw można użyć końcówki po prostu do sprzątania łazienki czy korytarza, nawet jak na podłodze widzimy sporo zwierzęcej sierści lub okruszków. I naprawdę – w przypadku umiarkowanych zabrudzeń nie trzeba rozdzielać tych dwóch czynności, głowica odkurzająco-mopująca, wraz ze sporą siłą ssącą odkurzacza, sobie z tym poradzi. To idealne rozwiązanie gdy nam się spieszy lub zwyczajnie… nie chce za długo bawić w sprzątanie.
Co ważne, podłoga po użyciu głowicy odkurzająco-mopującej nie jest też aż tak mokra, jak przy zastosowaniu tradycyjnego mopa. A to sprawia, że schnie ona zwyczajnie szybciej. Goście dzwonią, że są akurat w okolicy i wpadną za 10 minut? Luzik-bluzik, zastaną czyściutką podłogę. Końcówka poradzi sobie z codziennymi zabrudzeniami, małymi zabłoceniami (próbowane po przesadzaniu roślin na tarasie) czy plamami na podłodze w kuchni. Tutaj możecie zobaczyć jak sprzątałam zaschnięte plamy po rozlanej kawie:
Głowica odkurzająco-mopująca: uwagi
Należy wziąć pod uwagę, że zbiornik na wodę, choć i tak w miarę spory, to jednak nie jest tak duży jak typowe wiadro przy mopie. Podchodząc do odkurzanio-mopowania warto także nie tylko napełnić go wodą, ale także delikatnie zwilżyć ściereczkę z mikrofibry. Znacznie zwiększy to początkowe rezultaty sprzątania.
Czy końcówka ta zastąpić może tradycyjnego mopa? Na co dzień jak najbardziej tak. Niemniej jednak tradycyjnego mopa bym się nie pozbywała, ale zachowała na „cięższe okoliczności”, gdzie do wyczyszczenia podłogi potrzeba dużej ilości wody z dodatkiem detergentu czyszczącego. Cóż, gdy po którejś turze wiosennych porządków i przesadzania roślin na tarasie (a jako, że jestem ogrodowym maniakiem, to trochę ich było) na kafelkach zrobiło się małe bagienko od wilgotnej ziemi, to tradycyjny mop musiał już iść w ruch. W przypadku wszystkich innych codziennych zabrudzeń końcówka odkurzająco-mopująca jak najbardziej może nam towarzyszyć!
Sprzątanie w praktyce – odkurzanie samochodu
Skuteczność oraz funkcjonalność odkurzacza Tefal X-Force Flex 15.60 najłatwiej opisać mi na przykładzie sprzątania mocno zabrudzonego samochodu, które w mojej rodzinie raczej służy za auto robocze (oraz często podróżuje w nim czworonożny członek rodziny). W związku z czym jego sprzątanie to nie lada wyzwanie. W sam raz na test odkurzacza!
Podczas pracy można było docenić fakt, że wszystkie końcówki są kompatybilne zarówno z odkurzaczem ręcznym, jak i rurami odkurzacza. Czasami wygodniej używać odkurzacza ręcznego, czasami przydatna okazała się elastyczna rura, a czasami rura flex… Klik-klik! Wypięte, podpięte i można działać! A wszystko nie jest na tyle intuicyjne, że nawet nie trzeba się zastanawiać co i jak!
Podczas czyszczenia zabrudzonej tapicerki najbardziej skuteczna okazała się miniturboszczotka. Najlepiej „wchłaniała” ona zanieczyszczenia i pozwoliła doczyścić nawet mocno zabrudzone powierzchnie. Tak jak wspominałam wyżej, praktyczne okazało się także jej podświetlenie! Oto efekty „przed” i „po”:
W misji specjalnej „czyścimy roboczy samochód” ogromną rolę odegrała także ssawka szczelinowa. Pozwoliła ona dotrzeć do wszystkich wąskich i trudno dostępnych miejsc, progów oraz kątów! Bez niej doczyszczenie ich nie byłoby raczej możliwe.
Na koniec, w przypadku odkurzania wycieraczek oraz tapicerki pod wycieraczkami, doskonale sprawdziła się sama „elastyczna rura”.
Muszę przyznać, z Tefalem X-Force Flex 15.60 można naprawdę porządnie wyczyścić samochód! To też oczywiście doskonały przykład tego, że sprzęt po prostu się sprawdza w różnych miejscach i na różnych powierzchniach.
Podsumowanie
Odkurzacz Tefal X-Force Flex 15.60 to bez wątpienia sprzęt, który pozwoli nam kompleksowo zadbać o czystość w naszym otoczeniu. To nie tylko kwestia mocniejszego ssania czy skuteczniejszej turbo szczotki. Możliwości dawane przez odkurzacz i jego akcesoria ułatwiają bardziej efektywne sprzątanie (nawet w trudno dostępnych miejscach) przy jednoczesnym zminimalizowaniu naszego trudu i wysiłku. Jeśli powiększymy swój zestaw o nakładkę odkurzająco-mopującą oraz dodatkową baterię to tym bardziej zyskamy w domu tytana niemalże wszechstronnej pracy. Cóż, szkoda, że odkurzacz nie potrafi jeszcze zrobić prania i pozmywać naczyń wtedy byłby w ogóle sztos!
No dobrze, ale czy zauważyłam jakieś minusy w odkurzaczu? Żeby nie było tak nierealistycznie cudownie to zaraz je wymienię:
– Trudność w sprzątaniu „grubych dywanów” z długim włosiem. A taki akurat posiadam w mieszkaniu. Duża turboszczotka na nim „nie działa”, gdyż włosie mogłoby się w nią wplątać i uszkodzić. A zatem trzeba sobie radzić używając pozostałych końcówek (np. miękkiej szczotki), które jednak są mniejsze i przez to sprzątanie może zająć trochę dłużej. Jeśli nie macie u siebie „włochatych dywanów” – to żaden problem. Jeśli macie – weźcie to proszę pod uwagę.
– Opróżnianie pojemnika – ciągle wydaje się w pewnym stopniu nieporęczne z uwagi na konieczność wyciągnięcia i odstawienia filtra na bok. Parę razy zdarzyło mi się rozsypać zanieczyszczenia obok kosza, choć starałam się na to uważać.
Gwarancja i cena
Odkurzacz pionowy Tefal posiada standardową, 24-miesięczną gwarancję. Oprócz tego producent zapewnia, że produkt jest „naprawialny” co najmniej przez 10 lat od momentu jego pierwszego użycia. Jest to pewnego rodzaju gwarancją solidności produktu, jego jakości, a także – dostępności serwisu i części zamiennych.
Cena „podstawowego” zestawu (bez nakładki odkurzająco-mopującej) wynosi 2 799 zł. Cena nakładki „Aqua” to 399,99 zł. Zapasowa bateria będzie dostępna na rynku od lipca 2022 i jej cena wyniesie z kolei 599zł. Są to ceny „podstawowe”, czasami trafić można jednak na wyprzedaż lub akcję promocyjną producenta, w ramach której dorzuca on do „podstawowego zestawu” urządzenia któryś z dodatków.
Czy to dużo jak za bardzo dobry odkurzacz pionowy? Z jednej strony może się wydawać, że tak. Z drugiej strony weźmy pod uwagę, że otrzymujemy w tej cenie najwyższej jakości, solidny, wszechstronny sprzęt, który będzie nam towarzyszył przez wiele lat. A przez te wszystkie lata nasz codzienny obowiązek dbania o porządek może być krótszy, łatwiejszy i po prostu przyjemniejszy, z uwagi na cały opracowany mechanizm działania sprzętu i jego – bądź co bądź – naprawdę dużą siłę ssącą. Na pewno ktoś, kto do kwestii odkurzania podchodzi bezkompromisowo i „nie ma litości” dla zanieczyszczeń, nie pożałuje wydatku na ten model!
Gdzie najlepiej kupić odkurzacz pionowy Tefal X-Force Flex 15.60?
MediaMarkt, OleOle czy Euro.com.pl to tylko kilka ze sklepów w którym możesz kupić Tefala X-Force Flex 15.60. Z doświadczenia wiemy, że jednym z najchętniej wybieranych sklepów jest MediaExpert, który śmiało możemy polecić.