Zaznacz stronę

Test robota sprzątającego TEFAL X-PLORER SERIE 95 ANIMAL RG7975

Test robota sprzątającego Tefal X-Plorer Serie 95 Animal

X-PLORER SERIE 95 ANIMAL to najnowsze sprzątające maleństwo od Tefal. Ten elegancki, hybrydowy robot sprzątający ma oferować bezkompromisową wydajność i niespotykaną dotąd skuteczność sprzątania. A szczególnie dedykowany jest właścicielom kochanych, aczkolwiek kłaczących, czworonogów.

Gdy otrzymałam ten model do testowania to sama zastanawiałam się, czy „najmocniejszy robot Tefal” faktycznie zaoferuje zapowiadany „przełom” w utrzymywaniu domowej czystości oraz czy będzie różnił się od innych modeli podobnej klasy. Cóż – na wstępie muszę przyznać, że rezultaty mnie zaskoczyły! Jeśli jesteście ciekawi szczegółów – zapraszam do lektury!

Rzut oka na specyfikację techniczną

Zanim przejdziemy jednak do samych wrażeń z użytkowania robota, przyjrzyjmy się, co z założenia powinien nam oferować – przynajmniej pod kątem technicznym:
• Bezszczotkowy silnik o mocy 12000 PA,
• Działanie 4w1: odkurzanie, zamiatanie, zbieranie zabrudzeń oraz mopowanie
• 2 szczotki boczne, 3 turboszczotki (do włosów i ogólnego sprzątania, do pyłu oraz do długich włosów) oraz system Aqua Power do mopowania,
• 2 wymienne nakładki mopujące
Nawigacja i sterowanie z pomocą bezpłatnej aplikacji mobilnej,
• Elektroniczna kontrola nakładki mopującej (m.in. kontrolowanie poziomu wody)
• 3 poziomy mocy,
• Kamera laserowa (zapewniająca omijanie przeszkód),
• Czujniki upadku,
• Nawigacja smart (kamera + laser),
• Możliwość ustalenia harmonogramu pracy i wytyczenia stref,
• Czas pracy do 225 minut,
• Filtr EPA,
• Zbiornik na kurz o pojemności 0,5 l,
• Zbiornik na wodę o pojemności 220 ml,
• Poziom hałasu 60 Db (przy najcichszym trybie).

To podstawowe parametry odkurzacza, które zwracają uwagę już na samym początku. Przejdźmy jednak do realnych wrażeń z jego testowania.

Odkurzacz Tefal X-Plorer serie 95 Animal RG7595 dostępny jest obecnie w trzech godnych zaufania sklepach:

Opakowanie

Robot sprzątający TEFAL X-PLORER SERIE 95 ANIMAL przybył do mnie zapakowany w spory i solidny karton wyposażony w wygodną rączkę do przenoszenia. Konstrukcją co prawda przypominał on większość współczesnych opakowań sprzętów AGD, niemniej jednak moją uwagę zwrócił sam design opakowania. Jest bez wątpienia eleganckie, a jasne napisy i zdjęcia produktu efektownie kontrastują z czarnym tłem. Na opakowaniu znajdziemy też garść podstawowych informacji o urządzeniu, a pośród nich tą mówiącą o naprawialności produktu przez 10 lat. Na tę deklarację zawsze zwracam szczególną uwagę, gdyż nie tylko gwarantuje ona pewną solidność kupowanego sprzętu, ale też jest świadectwem świadomego i ekologicznego podejścia producenta do oferowanych przez siebie towarów.

Po otwarciu kartonu czekała na mnie miła niespodzianka – duża kartka powitalna od Tefala! Może to drobnostka, ale świadczy o tym, że producent stara się zrobić dobre wrażenie na kliencie.

Informacja powitalna dołączona do odkurzacza Tefal X-Plorer Serie 95

Wewnątrz kartonu znajdowały się 2 poziomy dość solidnych tekturek, w których wyżłobione były miejsca na poszczególne elementy. Ponadto każdy z nich był zapakowany w osobny woreczek foliowy, co również jest plusem. Instrukcja obsługi (a właściwie dwie instrukcje – „szybka” oraz właściwa) wraz z kartą gwarancyjną zapakowane były w solidną, elegancką kopertę.

W zestawie, poza samym robotem i stacją dokującą, znajdziemy 2 szczoteczki boczne (zamontowane już do odkurzacza), zapasowy filtr, 3 turboszczotki, szczoteczkę ręczną ułatwiającą czyszczenia elementów odkurzacza i nakładkę mopującą wraz z 2 dopasowanymi ściereczkami.

W przypadku Tefal należy podkreślić obecność 3 różnych turboszczotek, co wyróżnia go spośród innych robotów (typowe produkty zazwyczaj posiadają tylko jedną szczotkę).

Pierwsze wrażenie

Robot sprzątający Tefal X-PLORER 95 wygląda niezwykle elegancko: subtelna, czarna obudowa, którą przełamują jedynie 2 srebrne przyciski, sprawia wrażenie pewnej elitarności. Co do wielkości urządzenia – jego średnica nie jest najmniejsza, ale posiada dość standardowy dla podobnych sprzętów wymiar 35 cm.

Zaskoczył mnie oryginalny sposób umieszczenia pojemnika na zanieczyszczenia. Aby się do niego dostać należy po prostu podnieść górną część obudowy. Odkurzacz z otwartą pokrywą przypominał mi groźny statek kosmiczny z filmu science-fiction!

Po otwarciu pokrywy mamy już dostęp do wewnętrznego pojemnika. Jest on jednocześnie zbiornikiem na zanieczyszczenia oraz zbiornikiem na wodę wykorzystywaną podczas czyszczenia podłóg na mokro. Jego wyjmowanie i ponowne umieszczanie wewnątrz robota przebiega sprawnie i jest bardzo intuicyjne.

Otwarta klapa odkurzacza Tefal X-Plorer Serie 95
Otwarta klapa odkurzacza Tefal X-Plorer Serie 95

Zerknijmy na podwozie…

Zanim po raz pierwszy uruchomiłam robota, przyjrzałam się jeszcze temu, co ma pod spodem. Uwagę zwracają na pewno spore kółka z dość agresywnym bieżnikiem. Pozostałe elementy podwozia to dwie boczne szczotki (wyposażone w zauważalnie długie włosie!), dodatkowe kółko, czujniki oraz wyjmowana turboszczotka.

Ładowanie odkurzacza

Przed pierwszym uruchomieniem konieczne było ręczne umieszczenie odkurzacza w stacji dokującej na około 4 godziny – tyle trwało ładowanie baterii od zera do pełna. Choć może wydawać się to długo, to sama wytrzymałość baterii odkurzacza dość pozytywnie mnie zaskoczyła. Deklarowany przez producenta czas pracy na pełnym naładowaniu to 225 min, co w teorii powinno pozwolić na odkurzenie około 225 m2.

Co zwróciło moją uwagę to brak osobnego wyłącznika zasilania w odkurzaczu. Taka opcja przydaje się w przypadku konieczności transportowania lub schowania naładowanego odkurzacza. W tym modelu Tefal możemy po prostu odłączyć zasilanie używając przycisku włączania i wyłączania. Aby to zrobić trzeba zapoznać się z instrukcją.

Dedykowana aplikacja mobilna

Tefal X-Plorer serie 95 posiada dedykowaną aplikację mobilną „Tefal X-Plorer S75&S95” (do darmowego pobrania na systemy Android oraz iOS), z pomocą której odkryć można jego pełen potencjał. Aplikacja umożliwia nie tylko sterowanie odkurzaczem z pomocą smartfona, wyznaczanie stref, kontrolę stanu urządzenia czy ustanawiania harmonogramu sprzątania – daje również możliwość sterowania głosowego z pomocą Asystenta Google lub Alexa. Przyznam, że osobiście z tej funkcji nie korzystałam, ale dla miłośników nowinek technicznych może to być nie lada gratka.

Parowanie odkurzacza z telefonem

Parowanie odkurzacza z telefonem przebiegło zaskakująco szybko i sprawnie, choć mój smatrfon do tytanów elektroniki nie należy. Procedura wymaga kilku prostych kroków, a wszystkie instrukcje znajdziemy w aplikacji na ekranie naszego telefonu. Po niespełna 3 minutach odkurzacz był połączony z moim telefonem, a ja mogłam przystąpić do odkrywania potencjału urządzenia.

Należy pamiętać, że do tak sprawnego działania aplikacji potrzebne jest dobre połączenie WiFi. Gdy parę dni później testowałam odkurzacz w domu pod miastem, gdzie w niektórych zakątkach sygnał był słaby – występowały problemy z połączeniem lub jego całkowita niemożność. W mieszkaniu, gdzie działa dość silny router a przestrzeń jest siłą rzeczy mniejsza, wszystko przebiegało niezwykle sprawnie.

Funkcje aplikacji

Korzystanie z aplikacji mobilnej otwiera drzwi do wielu praktycznych opcji inteligentnego sterowania urządzeniem. Z pomocą kilku stuknięć palcem w ekran telefonu możemy między innymi:
• Wyznaczyć wirtualne granice: „strefa zakazana” (miejsce, które robot ominie podczas sprzątania całkowitego) oraz „strefę bez mopa” (obszar, który robot ominie podczas mopowania – np. dywanik w pokoju),
• Wyznaczyć (nawet spontanicznie) punkt czyszczenia miejscowego,
• Regulować moc ssania (3 poziomy regulacji – od słabego i bardzo cichego po opcję „boost”) oraz intensywność mopowania,
• Ustalić harmonogram sprzątania,
• Sprawdzić stan urządzenia,
• Wybrać mapę sprzątania,
• Uruchomić zdalne sterowanie robotem – opcja z jednej strony zabawna, z drugiej praktyczna (zwłaszcza jak zależy nam na wyczyszczeniu konkretnego, małego punktu), niemniej jednak, jak się przekonałam – ręczne sterowanie robotem wcale nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Choć na pewno przy odrobinie wprawy robotem można śmigać niczym zdalnie sterowanym samochodzikiem 😉
• Odczytać na bieżąco powiadomienia o problemach i awariach (np. zablokowanej turboszczotce lub przepełnionym pojemniku)

Rysowanie mapy mieszkania

W skanowaniu mapy mieszkania przez robota Tefal X-Plorer Serie 95 zaskakujące było dla mnie to, że robot rysował i zapamiętywał mapę pomieszczeń, które skanował będąc oflline – po późniejszym połączeniu go z aplikacją mogłam zobaczyć wykonaną przez niego mapę mieszkania. Algorytm aplikacji również sam rozróżnia podziały pomiędzy pomieszczeniami i automatycznie je rozdziela – na mapie są one oznaczone nie tylko słownie, ale i różnymi, kontrastowymi kolorami. Jest to wygodne, gdyż nie trzeba już samemu ręcznie ustalać podziału pomieszczeń.

Rysowanie mapy pomieszczenia Tefal X-Plorer Serie 95

Co mnie również zaskoczyło (i to pozytywnie!) to czytelny i inteligentny system zapamiętywania wielu map pomieszczeń. Dzięki temu z łatwością można korzystać z robota sprzątającego chociażby w piętrowym domu – wystarczy z pomocą kilku kliknięć zmienić mapę z parteru na piętro, a wszystkie wcześniej zapisane ustawienia zostaną wczytane.

Mnie udało się zarówno zapisać mapę mojego mieszkania, mojego tarasu (bo ten również wyczyściłam z pomocą robota) oraz podmiejskiego domu jednorodzinnego. Mogłabym zrobić jeszcze jeden zapis, gdyż aplikacja pozwala na zapamiętanie 4 map.

Mapy pomieszczeń Tefal X-Plorer Serie 95

Czy aplikacja posiada minusy?

Szczerze mówiąc, nie zauważyłam żadnych minusów ani większych błędów w działaniu aplikacji. Jedynie podczas pierwszego jej włączenia przez chwilę menu z automatu działało w języku angielskim, niemniej jednak przy jej ponownym uruchomieniu załączył się już język polski. Raz po zmianie mapy (z mapy domu na mapę mieszkania) przez chwilę na ekranie był mały chaos: na tle mapy mieszkania wyświetlały się linie wskazujące drogę sprzątania odkurzacza z drugiej nieruchomości. Niemniej jednak wystarczyło uruchomić odkurzacz, a widok się zresetował i wyświetlał poprawnie. Nie uznawałabym tych błędów za jakieś rażące czy utrudniające korzystanie z odkurzacza.

Minusy aplikacji Tefal X-Plorer Serie 95

Wrażenia z odkurzania

Na wstępie mogę zdradzić, że są bardziej niż pozytywne. Odkurzacz miałam okazję przetestować w momencie małego mieszkaniowego chaosu: tuż po powrocie z wyjazdu, przed którym absolutnie nie miałam czasu na sprzątanie. Stan moich podłóg wołał zatem o pomstę do nieba! Tefal X-Plorer serie 95 okazał się dla mnie prawdziwym wybawieniem!

Choć na początku trudno było mi przewidzieć tor jazdy odkurzacza, to jednak trzeba przyznać, że stara się on przemierzyć podłogę centymetr po centymetrze. W aplikacji, przy regulacji mocy ssania, możemy wybrać opcję „auto boost” – dzięki niej odkurzacz sam załączy, w określonym momencie wzmocnione ssanie. Zauważyłam, że robi to po wjechaniu na dywan lub na bardziej zabrudzony kawałek podłogi.

Zbieranie zanieczyszczeń

Robot dość dobrze zbiera zanieczyszczenia, zarówno z podłóg twardych, jak i dywanów. Oczywiście, pewne ograniczenia wynikają z jego okrągłego kształtu – niekiedy zanieczyszczenia w kątach pozostają. Choć i tak zauważyłam, że dzięki dość długim szczotkom bocznym X-Plorer serie 95 zbiera brud z kątów znacznie lepiej niż inne odkurzacze, z którymi miałam do czynienia. To kolejna rzecz, którą ten model mocno u mnie zapulsował.

Muszę przyznać, że zgodnie z zapowiedziami producenta, robot dość dobrze radzi sobie ze zbieraniem zwierzęcej sierści. Wielu zapewnie wie, że nawet jeśli nasz czworonóg posiada „jedynie” krótką sierść, to i tak potrafi ona uporczywie wbić się w dywan. Dedykowane turbo szczotki dobrze radziły sobie z jej zbieraniem. Podobnie było w przypadku kurzu oraz innych zanieczyszczeń, które znalazły się na podłodze.

Samo opróżnianie pojemnika jest łatwe, choć podczas intensywnego czyszczenia domu lub mieszkania o dużej powierzchni może zajść konieczność, aby opróżniać go kilka razy w trakcie sprzątania (tak było u mnie w przypadku sprzątania piętra o powierzchni prawie 100 m2). Zanieczyszczenia (w tym włosy oraz sierść) są dość mocno zbite, dzięki czemu podczas wysypywania ich do kosza ryzyko ich „ucieczki” na podłogę jest zminimalizowane.

Czyszczenie – podłogi twarde

X-Plorer S95 na podłogach twardych generalnie radzi sobie bez większego zarzutu. Z łatwością wsysa kurz, włosy oraz inne drobne zanieczyszczenia pozostawiając powierzchnię czystą. Co ważne – zazwyczaj do odkurzania powierzchni twardych nie trzeba używać pełnej mocy odkurzacza, dzięki czemu czas baterii zostaje wydłużony (dla właścicieli większych nieruchomości może być to istotne), a sam hałas wydawany przez urządzenie jest mniej dokuczliwy. Posyłając robota na misję na panele lub kafelki ze spokojem możemy ustawić niższą siłę ssania – w razie konieczności sam załączy on opcję „boost” na dywanach.

Odkurzacz bez problemu wsysa większość zanieczyszczeń, które mogą znaleźć się na naszej podłodze: okruszki, resztki jedzenia, piasek czy drobne papierki nie są dla niego problemem. Nawet raz dziwiłam się, gdy podczas czyszczenia zauważyłam, że wciągnął monetę!

Postanowiłam jednak sprawdzić jak robot poradzi sobie z bardziej uporczywym brudem. W tym celu rozsypałam na kafelkach mąkę oraz suchą kaszę jaglaną i ustawiłam w aplikacji polecenie sprzątania miejscowego.

• Czyszczenie rozsypanej mąki – z tym zadaniem robot radził sobie chyba najgorzej, ale sama mąka posiada specyfikę utrudniającą pracę takim urządzeniom. Robot na początku (z powodu szczotek bocznych) trochę porozrzucał mąkę na boki, niemniej jednak później już przystąpił do sprzątania. Ze standardową turbo szczotką odkurzacz napotykał na problemy. Jednakże, po jej wymianie na szczotkę dedykowaną do zbierania pyłu radził już sobie znacznie lepiej, choć mąka na fugach nadal pozostała. Niemniej jednak, z najgorszym bałaganem w końcu się uporał. Zajęło mu to jednak około 4 minut.

• Czyszczenie rozsypanej kaszy – z rozsypaną kaszą jaglaną Tefal X-Plorer serie 95 poradził już sobie znacznie lepiej, tu również spisała się już „standardowa” turboszczotka (nazywam tak szczotkę dedykowaną do zbierania zanieczyszczeń i krótkich włosów). Owszem, na początku robot również trochę rozsypał kaszę na boki, ale później w trakcie sprzątania wessał jej drobinki do środka.

Zarówno w przypadku mąki, jak i kaszy wydałam robotowi polecenie czyszczenia miejscowego. Aby sprzątanie było efektywne, musiałam 2-3 razy powtarzać polecenie odkurzania danego obszaru. Mam wrażenie, że podczas „sprzątania ogólnego” robot robi porządki znacznie dokładniej.

Pojemnik z zanieczyszczeniami Tefal X-Plorer Serie 95

Dywany niskie i średnie

Tefal X-Plorer serie 95 z dywanami niskimi i średnim radzi sobie bez zarzutu. Byłam wręcz zdziwiona, jak dobrze wydobywa z nich drobne zanieczyszczenia oraz psie włosy, które były wręcz niewidoczne gołym okiem! Robot nie ma problemu z pokonaniem drobnego progu dywanów, skutecznie też załącza opcję „boost” po zmianie odkurzanej powierzchni z podłogi twardej na dywan.

Oto efekty odkurzania, z pozoru czystego, dywanu:

Rezultat dodatkowego odkurzania Tefal X-Plorer Serie 95

Producent zaznaczył w instrukcji, że odkurzanie mniejszych dywaników, z uwagi na ich zmniejszoną przyczepność do podłoża, może być trudne. Nie zdziwiło mnie to, gdyż już nie raz używany przeze mnie robot sprzątający zamiast spokojnie wjechać na mały dywanik rolował go lub porywał ze sobą. Zdziwiłam się natomiast, że Tefal X-Plorer serie 95 tak nie robi! Robot na tyle delikatnie wjeżdża (oczywiście mówimy o odkurzaniu bez nakładki mopującej!) na mniejsze dywaniki pozostawiając je na miejscu, ewentualnie jedynie delikatnie je przesuwając. To kolejny duży plus tej sprytnej maszyny!

Dywany z grubym włosiem

Tefal X-Plorer serie 95, podobnie jak inne roboty sprzątające, generalnie nie jest zalecany do działania na dywanach z grubym włosiem. Byłam jednak niezmiernie ciekawa tego testu!
Tefal z moim grubym dywanem radził sobie dość dobrze. Owszem, czasami jazda po tym „trudnym terenie” przypominała małą walkę, ale robot dość dobrze manewrował, kombinował i przeważnie z powodzeniem udawało mu się ukończyć sprzątanie także tego kawałka podłogi. Uparcie na dywan wjeżdżał, kręcił kółka i przy okazji – oczywiście zbierał z niego wszelki niepożądany brud. Kolejny plus!

Muszę jedynie zwrócić uwagę, że nie na każdym grubym dywanie robot sprzątający może się sprawdzić – mój ma dość gęste i grube włosie, ale nie jest to włosie, które mogłoby się wkręcić w kółka lub szczotki odkurzacza. W przypadku dywanów zawierających dłuższe włosy lub potencjalnie wystające nitki lepiej nie wykorzystywać robota!

Omijanie przedmiotów

Dość istotną kwestią w przypadku robotów sprzątających jest to, jak radzą sobie z rożnymi trudnościami na swojej drodze oraz teoretycznymi zagrożeniami, takimi jak progi schodów czy uskoki. Dla mnie (i zapewnie nie tylko dla mnie) ważne jest również to jak sprawnie robot omija różne przedmioty – i to nie tylko meble! Co prawda sam producent zaleca, aby przed sprzątaniem usunąć z podłogi niepotrzebne przedmioty, niemniej jednak chyba wszyscy wiemy, jak to wygląda w praktyce. Nie zawsze uda nam się wszystko usunąć na bok i zapisać obszar zakazany w aplikacji, zwłaszcza, jeśli dysponujemy większą powierzchnią. Pozostawione buty, stojące donice z kwiatami, miski z wodą dla zwierzaków czy też dziecięce lub zwierzęce zabawki są tym, co może znaleźć się na drodze robota sprzątającego.

Postanowiłam sprawdzić jak X-plorer 95 poradzi sobie z takimi przeszkodami. No i musze przyznać – jestem zachwycona! Robot Tefal omija napotkane na drodze przedmioty chyba najlepiej ze wszystkich robotów, z jakimi miałam o czynienia! Sprawnie lawiruje między butami, nogami stołów, omija leżące zabawki a meble albo omija całkowicie, albo leciutko o nie uderza, nie czyniąc żadnej szkody. Ba! Nawet stara się dokładnie odkurzyć wokół nich, co widać na filmie z donicą!

Jest to ważne, gdyż zawsze zdarzy się zapomnieć coś uprzątnąć, a przecież aplikacja mobilna pozwala ustanowić harmonogram sprzątania i czyszczenie pod naszą nieobecność. Z Tefal X-Plorer serie 95 nie bałabym się o bezpieczeństwo pozostawionych na podłodze przedmiotów (oczywiście – stałe „przeszkody” możemy oznaczyć w aplikacji jako strefy zakazane, ale zawsze jest ryzyko, że na podłodze znajdzie się nieplanowany obiekt).

Generalnie czujniki odkurzacza działają bardzo dobrze – raz jedynie lekko zawiodły, ale w dość specyficznej sytuacji. Robot wjechał pod kaloryfer, który miał jeden cienki, ale wystający element znajdujący się na tej samej wysokości, co górny czujnik urządzenia. W efekcie robot nie do końca ją wyczuł i się zaklinował. Była to jednak jedyna taka sytuacja – w pozostałych miejscach urządzenie radziło sobie bez zarzutów.

Pokonywanie progów i omijanie schodów

Robot równie dobrze radzi sobie z pokonywaniem mniejszych i tych nieco większych progów. Listwy czy drobne różnice w poziomach podłogi nie powinny być dla niego problemem.

Prawidłowo działały też czujniki upadku – zabezpieczają one robota przed większymi uskokami, np. spadnięciem ze schodów. W przypadku Tefal X-Plorer serie 95 nie miałam żadnych obaw aby pozostawić robota odkurzającego przy schodach bez nadzoru.

Wjeżdżanie pod meble

Tefal X-Plorer serie 95 nie posiada najmniejszej średnicy spośród robotów sprzątających, aczkolwiek mieści się w dość standardowym „wymiarze” 35 cm. Niemniej jednak jest dość niski, co daje mu pewne możliwości w odkurzaniu pod meblami, czyli często tam, gdzie ciężko nam dotrzeć z normalnym odkurzaczem. Tefal działa tu bez większego zarzutu: sprawnie wjeżdża pod stoły, łóżka, fotele, a raz nawet z impetem postanowił odkurzyć przestrzeń pod moim kominkiem 😉

Robot sprzątający Tefal X-Plorer wjeżdza pod meble

Funkcja mopowania

Roboty sprzątające z funkcją mopowania pojawiły się na rynku nie tak dawno temu, niemniej jednak dość szybko robią furorę. Nic dziwnego – jest to nie tylko spora wygoda, ale i oszczędność czasu. Już na własnej skórze przekonałam się, jak potrafi to „uratować życie”, gdy znajomi nagle zapowiedzieli odwiedziny, a moja podłoga wymagała zarówno odkurzania, jak i umycia. Dzięki robotowi sprzątającemu z funkcją mopowania porządek zapanował szybko, a ja sama zamiast zajmować się podłogą mogłam zająć się… sobą. Wygodne i praktyczne, czyż nie?

Przyznam szczerze, że od funkcji mopowania w Tefal X-Plorer serie 95 nie oczekiwałam wiele. Moje wcześniejsze doświadczenia z innymi mopujacymi robotami pozwalały podejrzewać, że mopowanie będzie raczej dodatkiem, opcją wspomagającą utrzymanie czystości, ale na pewno nie zastępującą tradycyjnego mopa. Niemniej jednak, postanowiłam wypróbować robot Tefal na mojej „pourlopowej” podłodze, która – jak wspomniałam – wyjątkowo prosiła się o solidne czyszczenie.

Byłam przekonana, że robot być może trochę odświeży podłogę, ale i tak będę musiała „poprawić” po nim normalnym mopem. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że po kilku minutach pracy X-plorera moja podłoga… została całkowicie umyta. I to bez mojego udziału!

Tefal X-Plorer serie 95 posiada dość zaawansowany system mopujący. Sam pojemnik na wodę jest całkiem spory (i jednocześnie jest on zintegrowany z pojemnikiem na brud), a w robocie ustawić można intensywność mopowania. Po umyciu podłogi może być ona wilgotna (pozwalało to zebrać powierzchowne zabrudzenia), lub bardzo mokra, jak po normalnym mopowaniu. To właśnie przy najbardziej intensywnym mopowaniu udało mi się wyczyścić (w sumie nie mi, tylko robotowi) dość przybrudzoną podłogę w kuchni.

Oto jak robot poradził sobie z plamami po kawie na kafelkach:

Jazda na wstecznym

Tak jak w przypadku tradycyjnego mycia podłogi, zazwyczaj jednorazowe przetarcie mopem to za mało, aby zetrzeć cały brud. Tak było też w przypadku X-Plorera S95, co widać chociażby na filmie. Niemniej jednak, twórcy robota przemyśleli bardzo sprytny zabieg: robot (zarówno podczas odkurzania, jak i mopowania) nie jeździ tylko do przodu, ale też i w tył! I to dokładnie po tej samej linii. Pozwala to na dokładne domycie części zabrudzeń i naprawdę się sprawdza!

Tę opcję „jazdy na wstecznym” uruchomić możemy w aplikacji mobilnej – nosi ona nazwę „tryb Scrub”. Dzięki tym specjalnym ruchom robota możliwe jest doczyszczenie bardziej uporczywych plam. Robot posiada także dwie ściereczki – standardową niebieską i czerwoną, dedykowaną do większych zabrudzeń i bardziej zaschniętych plam. Choć moja podłoga była dość brudna to wystarczyło uruchomienie trybu „Scrub” i użycie „standardowej” ściereczki.

Jednoczesne mopowanie i odkurzanie

Choć jednoczesne odkurzanie i mopowanie jest bardzo praktyczne, to wiele osób obawia się skuteczności takiego działania sprzętów. Jeżeli robot niedokładnie wciągnie zabrudzenia przed ich odkurzeniem to bałagan może być większy niż przed rozpoczęciem sprzątania. Jak sobie z tym poradził Tefal X-plorer?

Znów bez zarzutu, a wypuściłam go na „dość głęboką wodę”, bo na swój taras. Od razu z nakładką mopującą, choć na kafelkach było trochę zabrudzeń (w tym kurzu, doniczkowej ziemi czy zeschłych liści). Tefal zabrudzenia wciągnął, a kafelki skutecznie wymył, bez pozostawiania smug czy niepożądanych grudek. Kolejny plus! Jak widać na filmie, nie siał też spustoszenia pośród stojących na tarasowej podłodze obiektów (a niektóre, jak lampiony czy doniczki – były dość delikatne).

Skuteczność mopowania

Czy mopowanie z robotem Tefal X-Plorer S95 jest skuteczne? W mojej opinii – TAK! Czy może zastąpić tradycyjnego mopa? Z pewnością tak – w dość wielu przypadkach. Na pewno nie we wszystkich, ale nie należy tego oczekiwać – w końcu sama ilość wody w pojemniku jest ograniczona. I poza tym – mamy przecież do czynienia z samą wodą, a nie wodą z detergentem! Robot może nie poradzić sobie z niektórymi bardziej uporczywymi plamami na podłodze (choć to już muszą być naprawdę mocne i specyficzne plamy) czy z dokładnym wymyciem fug między kafelkami, niemniej jednak uważam, że jego możliwości są spore. Dla standardowego sprzątania i większości powstających w gospodarstwie domowym zabrudzeń – w mojej opinii – wystarczające.

Głośność odkurzacza

Głośność odkurzacza zależy od trybu jego pracy. Przy cichym sprzątaniu możliwe jest normalne prowadzenie rozmów (normalnych lub telefonicznych) w pewnej odległości od robota, w przypadku trybu mocnego lub boost hałas jest już większy. Próbowałam zmierzyć natężenie dźwięku z pomocą aplikacji w telefonie. W przypadku odkurzania o niższej mocy hałas wynosił około 58-60 decybeli. To natężenie dźwięku porównywalne do prowadzenia głośniejszej rozmowy. Przy odkurzaniu w trybie mocnym lub „boost” odkurzacz wydawał hałas w przedziale 70-80 decybeli.

Nie są to zatem złe parametry, a odkurzacz wpisuje się w kategorie sprzętów, które starają się obniżyć poziom zanieczyszczenia hałasem w naszych domach. Może to być szczególnie istotne, jeżeli w domu są małe dzieci lub też zwierzęta, które w ogóle są znacznie bardziej wrażliwe na hałas niż ludzie. Mój pies nie sprawiał wrażenia zaniepokojonego nowym jeżdżącym sprzętem, natomiast gdy używamy starego odkurzacza ręcznego to ucieka przed hałasem do drugiego pomieszczenia.

Pomiar głośności robota sprzątającego Tefal X-Plorer Serie 95

Opróżnianie odkurzacza i przechowywanie

Opróżnianie odkurzacza jest łatwe. Wystarczy otworzyć pokrywę i wyciągnąć pojemnik na zanieczyszczenia. Jego otwieranie odbywa się z pomocą wygodnego przycisku. Mechanizm został przemyślany tak, że ryzyko niespodziewanego rozsypania się zanieczyszczeń podczas opróżniania zostało zminimalizowane.

Samo przechowywanie odkurzacza jest oczywiste – najlepiej, aby czas wolny od pracy spędzał w stacji dokującej. Ta powinna być umieszczona w odpowiednim obszarze, tak by zapewnić urządzeniu pół metra wolnej przestrzeni po bokach i półtora metra z przodu. Choć u mnie tej przestrzeni było mniej to robot nie miał problemów z dotarciem do stacji. Muszę w ogóle przyznać, że dość sprawnie odnajdywał położenie bazy i wracał do niej bez żadnych komplikacji, co nie zawsze ma miejsce w przypadku robotów sprzątających.

Żywotność baterii i czas ładowania

Jak już wcześniej wspomniałam, czas ładowania odkurzacza wynosi około 4 godzin (licząc od zera do pełnego naładowania baterii). Być może nie jest to mało, ale z pewnością wynika to także z samej pojemności baterii. A ta już całkiem dobrze wynagradza długi czas ładowania. W trybie Eco odkurzacz pracować może nawet do 225 minut i odkurzyć powierzchnię 225 m2. Przy wykorzystaniu dwóch bardziej intensywnych trybów czas ten będzie nieco mniejszy, ale nadal powinien wystarczyć na uprzątnięcie większej powierzchni. W rzeczywistości moc pracy odkurzacza będzie przemieszana, niemniej jednak z częstszym załączaniem trybu boost baterii wystarczy co najmniej na odkurzenie 80-90 metrów kwadratowych powierzchni (tak pokazała u mnie praktyka podczas używania odkurzacza w domu jednorodzinnym).

Gwarancja i serwis

Produkt objęty jest standardową i wynikającą z mocy prawa 2-letnią gwarancją producenta, a zatem nie ma tu żadnej większej niespodzianki. Co prawda istnieje możliwość wydłużenia gwarancji, ale za dodatkową opłatą. Producent deklaruje także, że produkt jest naprawialny przez 10 lat. Jest to nie tylko gwarancja względnej solidności i trwałości samego produktu, ale także dostępności części zamiennych i akcesoriów do X-Plorera S95.

Elementy, które najczęściej ulegają eksploatacji: szczotki boczne czy filtry dostępne są zarówno w sklepie producenta, jak i innych punktach sprzedaży (stacjonarnej lub internetowej).

Podsumowanie

Finalne wrażenia z mojego testu są zdecydowanie pozytywne, choć do sprawdzania robota przystępowałam raczej bez większych oczekiwań. Tefal X-Plorer S95 dość mocno mnie zaskoczył i pokazał, że w niektórych aspektach radzi sobie znacznie lepiej od konkurencji, a jego użytkowanie może w odczuwalny sposób podnieść komfort życia.

Jakie aspekty związane z robotem Tefal X-plorer serie 95 zaskoczyły mnie szczególnie pozytywnie?

• Dość długi czas pracy,
• Sprawnie działająca i dopracowana aplikacja mobilna z możliwością zapisu 4 map,
• Inteligentne działanie robota (tryb auto boost, omijanie przeszkód, szybkie znajdowanie bazy),
• Rozbudowany system nawigacji,
• Zaskakująco skuteczna funkcja mopowania wraz z inteligentnym dozowaniem ilości wody,
• Możliwość jednoczesnego lub oddzielnego odkurzania oraz mopowania,
• Możliwość dość cichej pracy,
• 2 szczotki boczne z długim włosiem, które dość skutecznie sprzątały brud z kątów,
• „Jazda na wstecznym”, dzięki czemu sprzątanie jest skuteczniejsze,
• 3 wymienne truboszczotki do różnego rodzaju zabrudzeń oraz 2 różne ściereczki mopujące do różnych zabrudzeń,
• Elegancki design.

Minusy

Szczerze mówiąc, minusów w robocie Tefal X-Plorer S95 muszę doszukiwać się trochę na siłę. O ile przeważnie każde urządzenie elektryczne ma jakieś swoje małe mankamenty, o tyle tutaj nie jest tak łatwo się ich dopatrzeć. Czego ewentualnie mogłabym sobie zażyczyć, aby pojemnik na kurz i wodę były trochę większe (biorąc pod uwagę średnicę odkurzacza), niemniej jednak jest to już trochę „szukanie dziury w całym”, gdyż zbiornik na zanieczyszczenia (0,5l) nie jest mniejszy niż w przypadku innych podobnych sprzętów.

Sterowanie ręczne też okazało się nie tak proste, jakby się mogło wydawać, niemniej jednak przy odrobinie wprawy przestawało być to problematyczne.

Jeżeli już się mam mocno czepiać, to zwrócę jeszcze uwagę na dość ograniczone możliwości robota w przypadku działania offline. Owszem, bez połączenia ze smartfonem po prostu automatycznie rozpozna przestrzeń wokół siebie i ją odkurzy, ale nie mamy już wpływu na takie aspekty jak moc sprzątania czy wyznaczanie stref bez mopowania czy stref zakazanych.

A zatem przy awarii Internetu trzeba by nieco kombinować 😉 Niemniej jednak należy zdać sobie sprawę, że większość nowoczesnych urządzeń sterowanych przez aplikacje mobilne tak działa i nie posiada dodatkowego „pilota” na wypadek awarii WiFi.

A zatem czy warto? Standardowa cena robota sprzątającego Tefal X-Plorer serie 95 ANIMAL to 2999 zł, choć na promocji można zakupić go kilkaset złotych taniej. Czy warty jest takiej ceny? Moim zdaniem tak, jeżeli potrzebujesz naprawdę sprytnego i wytrzymałego pomocnika, który nie tylko skutecznie będzie usuwać kurz i włosy z Twojej podłogi, ale także dość dobrze ją umyje. Dla mnie chyba właśnie jego naprawdę spora moc (jakby nie patrzeć – obecnie największa na rynku) oraz bardzo skuteczna funkcja mopowania byłaby argumentem ostatecznym, który przekonałby mnie do kupna tego, a nie innego modelu.

Komu przyda się robot TEFAL X-PLORER 95?

Tak naprawdę może przydać się każdemu – zarówno mieszkańcom domów jednorodzinnych – i to nawet tych wielopiętrowych (na pewno docenią oni wygodne zapisywanie kilku różnych map i sprawne ich wybieranie przed rozpoczęciem sprzątania), jak i mieszkań – i tych małych, i tych większych. Oczywiście, robota szczególnie mogą docenić właściciele czworonogów, gdyż bardzo skutecznie wspomaga on czyszczenie dywanów i podłóg z włosów i sierści oraz plam, które pozostawiają radosne zwierzęce łapki po powrocie z ogrodu lub spaceru. Tefal X-plorer serie 95 może zauważalnie podnieść komfort życia zwłaszcza u właścicieli długowłosych czworonogów, którzy doskonale wiedzą, jak uciążliwe bywa czasami sprzątanie gubionej przez zwierzaka sierści. Z pomocą Tefal trzymanie codziennej czystości może być naprawdę łatwiejsze i zajmować znacznie mniej czasu, o czym się sama przekonałam. A skoro więcej chwil można zachować dla siebie, to czemu z tej opcji nie skorzystać?

Gdzie kupić robota sprzątającego TEFAL X-PLORER 95?

Obecnie robot sprzątającyc Tefal X-Plorer dostępny jest w kilku godnych zaufania sklepach internetowych takich jak MediaExpert, MediaMarkt czy Electro. Przed zakupem warto sprawdzić oferty wszystkich sklepów i zobaczyć czy któryś z nich nie oferuje produktu w promocyjnej cenie.