Test odkurzacza Tefal X-Force Flex 13.60

X-Force Flex 13.60 to kolejny odkurzacz z serii zwinnych bezprzewodowych odkurzaczy pionowych oferowanych przez markę Tefal. Miałam już wcześniej okazje przetestować dwa modele odkurzaczy z serii Tefal X-Force Flex, dlatego tym bardziej byłam ciekawa, czym model 13.60 różni się od swoich „braci”. Czy będzie w stanie w jakiś sposób mnie zaskoczyć? Czy sprawi tak samo dobre wrażenie co „poprzednicy”? Po kilkutygodniowym teście udało mi się zebrać trochę spostrzeżeń i przemyśleń.

Odkurzacz X-Force Flex 13.60 – co oferuje?

Tefal X-Force Flex 13.60 TY9AC1 to model odkurzacza pionowego bezprzewodowego, którego zadaniem jest ułatwić i umilić nam codzienne sprzątanie. Odkurzacz oferuje nowoczesną elektroszczotkę do czyszczenia dywanów oraz podłóg twardych, głowicę Aerospin Aqua umożliwiającą jednoczesne odkurzanie i aktywne mopowanie oraz dwie „małe” końcówki: ssawkę szczelinową oraz małą szczotkę do czyszczenia tekstyliów (np. tapicerki kanapowej lub samochodowej).
Oczywiście, znajdziemy tu również opatentowaną przez Tefal (i chyba już kultową) rurę „flex”, która po odblokowaniu się ugina. Dzięki takiemu rozwiązaniu znacząco zostaje ułatwione odkurzanie w trudno dostępnych miejscach pod meblami (np. pod kanapami, łóżkami). Odkurzacz jest w stanie sięgnąć dość daleko, natomiast jego użytkownik nie musi się w ogóle schylać. To olbrzymia wygoda.

Wszystkie elementy zestawu zapakowane są w solidny karton, elegancko ułożone w osobnych woreczkach w dwóch „pięterkach”. Zaskoczona nie byłam – takie skrupulatne pakowanie jest bowiem standardem dla marki Tefal. W zestawie, poza „głównymi” częściami samego odkurzacza otrzymujemy także zapasowy filtr zmywalny, dwa rodzaje szmatek mopujących (niebieskie, bardziej delikatne, a także szare z bardziej szorstkim materiałem do usuwania plam  oraz oczywiście ładowarkę i stację dokującą (wymaga przewiercenia do ściany).

Rzućmy jeszcze okiem na specyfikację techniczną modelu Tefal X-Force Flex 13.60:
• Moc ssąca 150 AW
• Czas pracy do 60 minut
• Niewielka waga 1,6 kg
• System Vision (oświetlenie LED)
• Pojemność pojemnika na kurz 0,65 l
• Maksymalny poziom głośności: 83 Db
• Technologia aktywnego mopowania Aerospin
• Filtr HEPA odpowiedni dla alergików

X-Force flex 13.60 a pozostałe modele

To, czym przede wszystkim model 13.60 różni się od pozostałych „X-Force flexów” to głowica Aerospin Aqua, która umożliwia jednoczesne odkurzanie i aktywne mopowanie. Dla wyjaśnienia – każdy z „flexów” posiada kompatybilną głowicę odkurzająco-mopującą, różnią się one jednak od siebie. I chyba ta w 13.60 przypadła mi do gustu najbardziej. Dlaczego? Przede wszystkim – nakładki mopujące są aktywne: poruszają się okrężnymi ruchami, co pozwala praktycznie wypolerować podłogę.

Z minusów – w zestawie 13.60 nie znajdziemy mini elektroszczotki, która dołączona jest do pozostałych modeli odkurzaczy. Czy tu duży problem? Cóż – zależy dla kogo. Elektroszczotka sprawdzała się doskonale od czyszczenia mebli lub tapicerki samochodowej ze zwierzęcej sierści. A zatem właściciele kłaczących czworonogów powinni raczej rozważyć zestaw, który ją zawiera lub ewentualnie dokupić ją w sklepie producenta (koszt około 165 zł).

Odkurzanie – wrażenia

Jak odkurzacz sprawuje się przy wykonywaniu swojej podstawowej funkcji? Podobnie jak pozostałe „flexy” – doskonale. Urządzenie oferuje kilka poziomów mocy odkurzania:
• Normal
• Max
• Boost – super intensywny tryb włączany z pomocą „spustu” przy rękojeści odkurzacza.

Obsługa odkurzacza jest niezwykle prosta i intuicyjna. Ssanie włącza się z pomocą przycisku przy rękojeści, natomiast przy wyświetlaczu zmieniać można siłę ssania (jednocześnie kontrolując stan baterii). Najmocniejszy tryb „BOOST” włączyć można także doraźnie z pomocą czerwonego spustu na palec wskazujący. To dobra opcja, gdy na chwilę potrzebujemy zwiększyć moc odkurzacza. Po puszczeniu czerwonego spustu odkurzacz sam wraca do normalnego trybu pracy.

Będę szczera – podczas tradycyjnego odkurzania nie miałam potrzeby załączania mocniejszego trybu niż „normalny”. Jest on wystarczający do wyczyszczenia zabrudzeń typowo pojawiających się w naszych domach. Daje on także przyzwoitą żywotność baterii – w trybie normal ze spokojem odkurzymy powierzchnię co najmniej 70-90 m2 „za jednym zamachem”.

Odnosiłam wrażenie, ze elektroszczotka w modelu 13.60 jest nawet mocniejsza niż w pozostałych „flexach” – odczuwałam to przede wszystkim na dywanach, które szczotka nieco mocniej „chwytała”, i trzeba było włożyć odrobinę więcej siły w przesuwanie odkurzacza „do przodu i do tyłu”. Efektywność czyszczenia dywanów była jednak doskonała – miałam wrażenie, że urządzenie wciągnęło nawet najmniejszy paproch. Po wnikliwszej analizie zauważyłam, że elektroszczotka w modelu 13.60 ma dodatkowe zęby na środku konstrukcji i większą przestrzeń między wałkiem, a obudową w tylnej części (co ma przełożenie na to, że szczotka pochłania więcej zabrudzeń).Warto podkreślić, że odkurzacz Tefal X-Force Flex 13.60 sprawdzi się tylko na dywanach z krótkim włosiem.

Po podłogach twardych elektroszczotka śmiga sprawnie i lekko, a mocne podświetlenie szczotki pozwala dojrzeć najmniejsze zabrudzenia.

Odkurzacz sam w sobie jest lekki i zwrotny, co znacznie ułatwia odkurzanie. Nie wymaga ono zbyt wiele wysiłku, jest szybkie i efektywne.

Głowica Aerospin- mycie i odkurzanie 2w1

O głowicy odkurzająco-mopującej Aerospin zdążyłam już wspomnieć. I pozwolę się powtórzyć: uważam, że to najefektywniejsza szczotka ze wszystkich „flexów” służąca do mycia podłóg. Posiada ona zbiornik na wodę, dwie okrągłe nakładki mopujące (w zestawie otrzymujemy 2 pary), które podczas sprzątania obracają się i tym samym dokładnie czyszczą i polerują podłogę. W szczotce znajduje się także blokada podaży wody ze zbiornika (gdybyśmy uznali, że jest jej jednak za dużo), posiada ona także podświetlenie (co prawda nie tak mocne jak w głowicy odkurzającej, ale zawsze dobrze, że jest!).

Czy odkurzacz jest w stanie uporać się z zaschniętymi i uporczywymi plamami? Byłam tego bardzo ciekawa. Przez kilka dni powstrzymywałam się od sprzątania podłogi (doceńcie moje poświęcenie 😉 ), aby sprawdzić potencjał głowicy Aerospin. I tak – ona naprawdę jest w stanie wyczyścić nawet uporczywe plamy! Co więcej, wystarczy ją po prostu chwilę „przytrzymać” w miejscu wystąpienia zabrudzenia – szczotki same się obracają i wykonują robotę (w końcu obracają się 200 razy na minutę!) Nie trzeba już szorować podłogi w tę i wew tę ręcznym mopem! Jedyna uwaga jest taka, że aby efektywność mycia była odpowiednia, należy upewnić się, że nakładki mopujące zostały już dobrze zwilżone.

A jak wygląda kwestia jednoczesnego mycia i odkurzania? Podchodziłam do tematu z obawami – bałam się, że większe zabrudzenia mogą przykleić się do nakładek mopujących i tym samym przerwą sprzątanie aż do wymiany ich na nowe. Okazało się jednak, że głowica Aerospin dość dobrze „wciąga” zabrudzenia, zanim zostaną one dotknięte przez nakładki mopujące. A zatem problemu z jednoczesnym odkurzaniem i myciem większego bałaganu nie było, choć tu zaznaczę, że chwilami używałam mocniejszych trybów niż „normal”.

Po skończeniu mopowania nakładki z łatwością (są na rzepy) można ściągnąć i wrzucić do prania. Nadają się one do każdego rodzaju podłóg twardych (m.in. paneli, podłóg drewnianych, podłóg ceglanych, kafelków czy linoleum).

Szczotka do kanap… i nie tylko

O ile w zestawie nie znajdziemy małej elektroszczotki, o tyle mamy małą końcówkę do czyszczenia tapicerki (znaną mi również z poprzednich doświadczeń z „flexami”). Najlepiej sprawdza się ona przy korzystaniu z urządzenia jako odkurzacza „ręcznego” i pozwala wyczyścić tapicerkę meblową lub samochodową z zabrudzeń (kurzu, okruszków, włosów). Sprawdzi się też do innych rodzajów tekstyliów – u mnie chociażby pomogła usunąć kurz i zabrudzenia z grubych materiałowych zasłon. To z jednej strony bardzo „prosty” element zestawu – z drugiej okazuje się on całkiem praktyczny!

Ssawka szczelinowa

Z zestawie znajdziemy też ssawkę szczelinową, która raczej jest już standardem w nowoczesnych odkurzaczach. Pozwala ona wyczyścić wąskie i trudno dostępne miejsca (u mnie takim właśnie „trudnym” miejscem była przestrzeń między lodówką a szafką kuchenną), sprawdza się także do usuwania pajęczyn spod sufitu. Ssawkę można stosować zarówno przy odkurzaniu „ręcznym”, jak i podpiąć ją do długiej rury. Odkurzacz jest naprawdę lekki, dzięki czemu nawet podnoszenie go do góry nie sprawia większych trudności.

Opróżnianie odkurzacza

Tefal X-Force Flex 13.60, podobnie jak pozostałe modele z serii, posiada całkiem spory pojemnik na zanieczyszczenia, które są dość mocno „zbijane” podczas odkurzania. Opróżnianie pojemnika nie jest trudne, wystarczy wypiąć go z odkurzacza, wykręcić filtr i wysypać zanieczyszczenia. Trzeba jedynie trochę uważać, aby nie rozsypały się przy otwieraniu pojemnika.

Bateria i żywotność

Odkurzacz posiada wymienną baterię litowo jonową pozwalającą na 60 minut pracy odkurzacza (w trybie normalnym). Z kolei czas potrzebny na pełne naładowanie wynosi 3 godziny, co jest nienajgorszym przełożeniem.
W praktyce wygląda to całkiem dobrze, zwłaszcza w przypadku korzystania z głowicy odkurzającej. Wydajność jest nieco mniejsza w przypadku głowicy z aktywnym mopowaniem (nie ma co się temu dziwić – mechanizm potrzebuje nieco więcej energii), wciąż jednak udało mi się na jednym naładowaniu umyć podłogi w mieszkaniu o pow. 70 m2.
W przypadku większego zapotrzebowania można pokusić się o zakup drugiej baterii, co pozwoli na jej wymianę w trakcie pracy i kontynuowanie sprzątania.

Odkuracz X-Force Flex 13.60 – podsumowanie

Jeśli miałabym krótkimi słowami podsumować model X-Force flex 13.60 to powiedziałabym, że jest to z pewnością model, którego zakup warto rozważyć. Lekki i mocny odkurzacz bezprzewodowy potrafi naprawdę odmienić życie i znacząco ułatwić dbanie o czystość w naszym domu. Sprzątając z tym modelem, miałam wrażenie, że mycie i odkurzanie jest praktycznie bezwysiłkowe. Jest to bez wątpienia zasługą tego, że odkurzacz jest lekki, zwrotny i przede wszystkim – skuteczny.

Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie głowica Aerospin Aqua, gdyż pozwala ona nie tylko na „przemywanie” podłóg przy okazji odkurzania, ale na realne ich polerowanie w trakcie sprzątania. Gołym okiem widać, że plamy znikają, a podłogi są czyste. Posiadając taką opcję sprzątania, tradycyjny mop można trzymać w domu wyłącznie awaryjnie. Co też istotne – dzięki połączeniu głowicy Aerospin i rury flex mogłam bez wysiłku wyczyścić także trudno dostępne miejsca – takie jak, chociażby przestrzenie pod kanapą czy łóżkiem. A to oznacza ogólnie mniej brudu i kurzu, co może być szczególnie istotne dla alergików.

Plusy – subiektywnie

Po kilku tygodniach intensywnej znajomości z odkurzaczem mogę wskazać jego dobre i złe strony. Tych, które przeważyły o pozytywnym wrażeniu było zdecydowanie więcej. Na pewno odkurzacz spełnia swoją podstawową funkcję – po prostu skutecznie czyści podłogi, odkurza dywany, kanapy czy też fotele samochodowe. Nie da się też ukryć, że korzystanie z niego jest o wiele wygodniejsze niż stosowanie tradycyjnych odkurzaczy na kablu. Modele pionowe ogólnie są znacznie wygodniejsze w stosowaniu, a tu mamy w dodatku bezprzewodowy, bardzo lekki, zwrotny model, w dodatku posiadający zginającą się rurę flex.

Najbardziej z całego modelu „pokochałam” głowicę Aquaspin. Jej stosowanie to (nomen omen!) czysta przyjemność i przede wszystkim – zauważalna skuteczność. Po prostu gołym okiem widać jak plamy i zabrudzenia znikają z podłogi. Uwielbiam rozwiązania 2w1, które umożliwiają jednoczesne odkurzanie i mycie podłogi, a tu otrzymałam naprawdę skuteczny, funkcjonalny i prosty w obsłudze zestaw. Aż chce się myć te podłogi… 😉

Plusem jest także bez wątpienia dość wytrzymała bateria. Pamiętam pierwsze generacje niektórych bezprzewodowych odkurzaczy i wytrzymałość akumulatora była ich największym mankamentem. Tu producentowi udało się znacznie wydłużyć czas pracy urządzenia, dzięki czemu możliwe jest odkurzenie nawet większego mieszkania „za jednym zamachem”. Co ważne – zwiększenie pojemności i efektywności pracy baterii nie odbiło się znacznie na masie odkurzacza! Wciąż jest to naprawdę lekki model.

Na szybkie zakończenie tych „ochów i achów” powiem następująco: kto wcześniej korzystał z odkurzacza na kablu i na chwilę miałby – tak jak ja – możliwość przetestowania modelu Tefal X-Force Flex 13.60, ten już nigdy nie chciałby korzystać ze starego modelu! Różnica w komforcie obsługi i skuteczności sprzątania byłaby aż za bardzo zauważalna!

Podsumowując, moja mała subiektywna lista plusów modelu Tefal X-Force Flex 13.60 wygląda następująco:
• Wyjątkowa skuteczność zarówno mycia, jak i odkurzania
• Wydajna bateria
• Odkurzacz jest lekki i zwrotny, co sprawia, że sprzątanie jest bezwysiłkowe (a można się nawet pokusić o stwierdzenie, że „przyjemne”),
• Rura flex sprawia, że nie trzeba się schylać i można jednocześnie wyczyścić trudnodostępne powierzchnie,
• Mocne podświetlenie głowicy odkurzacza pozwala dostrzec najmniejsze zabrudzenia,
• Głowica Aerospin Aqua pozwoliła zmyć zaschnięte plamy, z którymi nie radził sobie tradycyjny mop oraz inny odkurzacz mopujący,
• Bardzo prosta oraz intuicyjna obsługa – te modele Tefal są bardzo dobrze przemyślane i jednocześnie naprawdę intuicyjne w obsłudze. Tu nie trzeba nawet wczytywać się zbytnio w instrukcję, żeby wiedzieć co i jak!
• Stosunkowo cicha praca (zwłaszcza w trybie „normal”),
• W zestawie otrzymujemy wymienne nakładki mopujące i zapasowy, zmywalny filtr – to jest zawsze na plus!

Minusy

A czy są jakieś minusy? Pierwszym jaki zauważyłam, jest nieco mniejsza moim zdaniem skuteczność na dywanach z grubszym włosiem. 
Minusem jest dla mnie także brak wolnostojącej stacji dokującej – w zestawie otrzymujemy wyłącznie uchwyt do przewiercenia w ścianie. Jeśli znajdziemy odpowiednie miejsce, to jest to oczywiście wygodne. Gorzej, jeśli chcemy zmienić miejsce przechowywania odkurzacza. Dlatego ja jestem zwolenniczką wolnostojących stacji dokujących (taka była w modelu Tefal X-Force Flex 15.60).

Dla niektórych minusem może być także brak mini elektroszczotki. Ja go szczególnie nie odczuwałam, niemniej jednak mogłaby ona być przydatna dla właścicieli zwierząt domowych.

Tefal X-Force flex 13.60 – dla kogo?

Dla kogo odkurzacz Tefal X-Force Flex 13.60 będzie dobrym wyborem? Tak naprawdę dla wszystkich – bo komu nie przydałby się mocny, sprawny i lekki odkurzaczz funkcją mycia podłogi?Można jednak wskazać kilka grup osób, którym szczególnie może poprawić on komfort życia. Przede wszystkim odkurzacz jest bardzo lekki, a dzięki rurze flex nie musimy schylać się podczas odkurzania. I choć to dobre dla każdego, to takie rozwiązanie może być szczególnie zbawienne dla osób starszych lub osób mających problemy z kręgosłupem.

Model ten będzie także doskonałym wyborem, jeśli posiadasz zwierzaki i dużo dywanów z krótkimi włosami – elektroszczotka w głowicy odkurzającej skutecznie je wydobędzie! X-Force Flex sprawdzi się także u każdego, komu zależy na czystości podłogi a zdolności do jednoczesnego odkurzania i polerowania docenią chociażby rodzice małych dzieci (zwłaszcza tych raczkujących), właściciele czworonogów oraz alergicy – tym odkurzaczem można naprawdę skutecznie pozbyć się większej ilości zabrudzeń w krótkim czasie i tym samym znacząco poprawić sobie komfort życia!

TEFAL X-FORCE FLEX 13.60 – cena

Tefal X-Force Flex 13.60 kosztuje 2199 zł i jest objęty ustawową, 2-letnią gwarancją producenta. Nie jest to najwyższa cena jak za nowoczesny, wielofunkcyjny odkurzacz pionowy. Na pewno jest wiele produktów o podobnej klasie, które kosztują sporo więcej. I choć oczywiście, ponad 2 tysiące złotych to nie jest niska cena, to w relacji do jakości wydaje się całkiem uczciwa. Po swoich doświadczeniach z testowaniem tego modelu byłabym skłonna wydać te pieniądze i zakupić ten model odkurzacza.

Inne modele Tefal z serii X-Force Flex:

Zastanawiasz się, który z modeli X-Force Flex kupić? Miałam okazję przetestować jeszcze dwa modele z serii, więc jeśli potrzebujesz podpowiedzi, zachęcam do zapoznania się z pozostałymi recenzjami:
• TEFAL X-FORCE FLEX 11.60
• TEFAL X-FORCE FLEX 15.60
Mam nadzieję, że te relacje ułatwią Ci wybór i dokonasz satysfakcjonującego zakupu!